13.

358 23 5
                                    

Mamy połowę marca co oznacza, że jest coraz cieplej. U mnie nic się nie zmieniło...a nie jednak jest jakiś detal. Tym szczegółem jest Matt, z którym nie jest. Dlaczego ? No cóż pewnego dnia zauważyłam jak w NASZYM biurze obciskiwał się z jakąś nową pracownicą. Oczywiście później starał się mnie przeprosić i wyjaśnić, że to nie tak jak widziałam ale nie z mną te numery.

Od tamtego incydentu znów mam samodzielne miejsce pracy, ponieważ każdego dnia musiałam wysłuchiwać jak to on mnie kocha i chce do mnie wrócić. Więc poszłam do szefa z prośbą o inne biuro. Jak się później okazało poprostu wymieniłam się z tą dziwką. Niech się tylko cieszy, że nie dałam jej magicznej kartki z przekazem "wypierdalaj stąd", zwanej wypowiedzeniem, ponieważ mam taką możliwość.  

Pewnie sobie pomyślcie mogłaś tak zrobić; zrób to teraz itp, itd. Ale powiem wam, że nie...w sumie od kiedy nie jestem z Mattem to czuję się szczęśliwsza (?) chyba tak to będzie dobre określenie.

Właśnie przyszedł czas na lunch. Udałam się w pobliskiej kawiarni na coś słodkiego. I wpadłam na pomysł przeprowadzki. Kiedyś już omawiałam to z rodzicami ale się nie zgodzili. Lecz teraz za dużo chyba im nie dam dojść do słowa. Wkońcu mam już swoje lata, a mieszkanie z rodzicami nie jest zbyt dorosłe. I po drugie, małe ale WŁASNE, a chciałbym trochę więcej prywatności !

-Coś jeszcze podać ?- z zamyśleń wywrywa mnie głos kelnerki

-Nie dziękuję, poproszę rachunek-odpowiadam uprzejmie i się miło uśmiecham

-Dobrze, zaraz przyniosę- mówi dziewczyna i odwzajemniam gest

Po zapłaceniu opuszczam lokal i ruszam do firmy.

Wiecie co...jak wam powiem to jebniecie ! Moje pierdolone szczęścia chciało, żebym jechała windą razem z Fortuną. Gdyby były to pieniądze to bym nie pogardziła ale tak...

-Co tam u Ciebie Cass- pyta chłopak

-Zajebiście, a u ciebie- chociaż przez chwilę będę miła bo przecież zaraz wysiadamy cn

-A nie najgorzej ale...

W tym momencie usłyszeliśmy zgrzyt, a winda stanęła. Co jest kurwa ?!?
I do tego ciężar osobnika w garniturze który już jest na mnie, a właściwie to ja jestem między nim, a ścianką. No super

-Przepraszamy za zakłócenia ale już wszystko jest w pożądku i ruszą Państwo dalej- ok...to było dziwne zdanie pomyślałam

Gdy chciałam odepchnąć od siebie chłopaka, ta piekielna maszyna ruszyła, a my uderzyliśmy o drugą ściankę i teraz to ja byłam na nim.

To też dziwnie brzmi sama się karcę za swoje myśli. Jestem pojebana.

Bum! Drzwi się otworzyły lecz nie na naszym piętrze tylko poprostu ktoś wsiada. Nasz wrok poleciał w tamtym kierunku, a tu niespodzianka. Wsiada nie kto inny jak Matt. Mam dość tych chorych akcji.

-Co wy tu robicie ?- pyta wkurwiony już Matt

-Przeszkadzasz nam. Nie widzisz ?- zabije Cię Wojto, myślę i posyłam mu wściekły wzrok

-Tak ? A to niby w czym -szczęka Matt'a coraz bardziej się wyostrza

-Mam ci tłumaczyć co robią dorośli gdy takie dzieci jak ty śpią ?- z wielkim spokojem odpowieda Fortuna, a mi się przypomina, że nadal się na nim opieram

-A ja mam ci wyjaśnić jak się łamie nos takim frajerom jak ty ?- pewnym krokiem chłopacy podchodzą do siebie i stykają się klatami. Wyglądają jak dwa koguty haha.

Cass kurwa ! Ogranij się i zrób coś zanim zaczną się bić !

-Co wy wyprawiacie ?!- mówię i wchodzę pomiędzy nich- mam swoje życie jak każdy człowiek i mogę robić co mi się podoba i nie mam zamiaru się ograniczać bo wy tego chcecie. Zajmijcie się sobą, a nie mną

Po mojej wypowiedzi stwierdziłam, że dalszą część drogi pokonam schodami. Do końca pracy nie mogłam się już na niczym skupić ale musiałam chociaż udawać.

Gdy nadeszła wkońcu 18 spokojnie udałam się do domu. Na miejscu zjadłam kolację, następnie się umyłam oraz przebrałam w piżamę, a na koniec oddałam się w objęcie Morfeusza.

********

Wiem że rozdziały w tej książce są już jak dinozaury ale nie mam tej checi do pisania co kiedyś, lecz nie poddam się i je zakończę.

Miłego czytania i dobranoc ❤❤❤








BoysBand część 2 || FeliversOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz