1 Rozdział - Nie myślałem że tak to będzie

589 23 4
                                    

*Marek*

Znowu idę do tej pieprzonej szkoły, nienawidzę tam chodzić, dobrze się uczę ale jest jedna grupka która nie zostawia mnie w spokoju. Jeden z nich nazywa się Łukasz on jest najbardziej lubiany no i jest sławny gdzie ja nie mam przyjaciół. On mnie nie zaczepia, co mnie dziwi, ale tak lepiej.

-Ty mały dawaj hajs - Bartek (kolega Łukasza) już miałem dość tego codziennie zmuszał mnie do dawania mu kasy, ale pierwszy raz zrobił to przy Łukaszu

-Nic nie mam, mam tylko kilka złotych za które muszę kupić leki dla mamy-powiedziałem

-Nie obchodzi mnie to dawaj to co masz-Bartek
Wtedy zbliżył się Łukasz i Bartek dostał solidnego liścia od Łukasza, Bartek się oddalił a ja nie wiedziałem co powiedzieć, przecież to jego kolega

-Zawsze tak robił kiedy mnie nie było-spytał się Łukasz

-Tak, ale dlaczego mnie obroniłeś? przecież to twój kolega-odparłem

-Po prostu nie toleruje takich zachowań, szczególnie do takich osób jak ty-powiedział

-Dziękuję, ale taki, znaczy jaki? - odparłem, naprawdę nie wiedziałem o co mu chodzi, miałem mieszane uczucia co do tego

-Taki delikatny, bezbronny, aniołek taki-odparł z lekkim uśmiechem

-To nie prawda! -odparłem wściekły, ale słowo aniołek trochę mnie zdziwiło

-Nie denerwuj się tak, może pójdziemy w ten weekend na pizze czy coś, żeby lepiej się poznać, wydajesz się spoko-powiedział, nie wiedziałem co powiedzieć, taka osoba jak on może chcieć zaprzyjaźnić się ze mną? To jest chyba sen

-T... Tak, możemy się przejść-powiedziałem i podając mu swój numer
-zapisz sobie jako Lord mój numer - odparłem śmiejąc się

Dobrze, Lordzie-odparł z uśmiechem na twarzy

*Łukasz*

Dobrze mi się z nim rozmawiało, dziś idę z nim na tą pizze,ale dziewczyna mnie rzuciła a miałem coś dla niej co lubi, no cóż dam dla Marka, mam nadzieję że nie odbierze to źle

-Hej, mam coś dla ciebie, to miało być dla kogoś innego ale dam dla ciebie-odparłem, byłem trochę zestresowany co mnie zdziwiło bo to do mnie nie podobne

-co takiego? - spytał, był trochę zdziwiony

-masz, to miało być dla osoby która chyba kochałem ale zerwała ze mną-i podarowałem mu lizak w kształcie serca z napisem love, to kosztuje parę groszy ale moja ex uwielbiała to

-yyy, d...dz..dziękuję-odparł, widać że był zszokowany

-to wchodzimy? Ja jestem bardzo głodny-powiedziałem i odrazu weszliśmy do pizzerii

-smacznie wyglądają, ale myślę że na tobie będę wyglądać lepiej-powiedział i zaczął się śmiać, jak rzucił we mnie kawałkiem pizzy

-no Marek! To nowa bluzka! - byłem trochę zły ale się od pierze, ale nie dam za wygraną więc rzuciłem w nim kawałkiem pizzy

*Marek*

Czułem że był trochę smutny mimo tego jak się głośno śmiał jak foka, więc postanowiłem się zapytać

-Łukasz wszystko w porządku? widzę że jest coś nie tak

-Tak, ale chciałbym tobie coś powiedzieć... - powiedział ze smutkiem w oczach

---------------------------------------------------------
Jak wam się podobało? To jest mój pierwszy raz więc proszę bez hejtu, i życzę miłego dnia. Trochę kruciutkie ale może następne będą dłuższe

Od Dokuczania Do Cawołania/kxkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz