» Michael «
- I co, Siedah? Nadal będziesz mi odmawiać "tylko dla Susie"? - zapytałem żartobliwie
- Nie wiem Mike... Z jednej strony cię kocham, ale z drugiej nie chcę, żebyś przeze mnie zginął
- Za dużo ludzi drży o moje żyje życie... Niezginę, bo i tak mnie odratują... - sięgnąłem po tablet i postanowiłem poczytać wiadomości...
"Przełom w sprawie Bohatera LA. Do tej pory nieznany, znikał nim pojawiały się media. Nieliczni świadkowie wypadków wskazują jednak pewną osobę... " ~ zacząłem czytać ~ "Po przeprowadzeniu wywiadu, ze świadkiem wypadku sprzed 3 miesięcy z udziałem prawniczki Siedah Garret, udostępniamy jego fragment...
'- Pani Hendrix, co może pani powiedzieć o wypadku, którego była pani świadkiem?
- Cóż, zależy, czy mam powiedzieć kto zawinił, czy coś innego
- Chcemy rozwiązać sprawę Tajemniczego Bohatera LA
- A, tego chłopaka z motoru... Co mam powiedzieć?
- Widziała pani jego twarz?
- Tak
-A może pani go opisać?
- Zaufajcie mi, znacie go. Ma teraz jakieś 28 lat. Więcej o nim nie powiem
- Pani Hendrix... Może pani przecież powiedzieć jakie ma oczy, włosy...
- Czarne. I to i to. Więcej nie powiem'
Mimo dość skromnych informacjii od pani Hendrix, dzięki relacją innych świadków, wiemy już kim jest Tajemniczy Bohater LA... "~ artykuł jak zwykle urwany idealnie, tak, by czekali na następny...
- Co czytasz? - Siedah zabrała mi tablet i zaczęła czytać. Przyszła do niej wiadomość - No to pięknie...
» Siedah «
- Co jest? - zapytał
- Szef właśnie mnie wylał
- Siedah, czemu się przejmujesz? To, że Cię wylał, nic nie znaczy... Zostańcie u mnie i tyle... Weźmiemy cichy ślub i wszystko się ułoży...
- Michael, nawet nie chodzi o to, że nie będę miała kasy, tylko o to, że nie chcę cię wyzyskiwać
- Ty się boisz.
- Nie!
- Boisz się, że zginę jak twój mąż. Zupełnie niepotrzebnie. Siedah, nawet Susie widzi, że się boisz
- Nie przypominaj mi o nim!
- Nie. Siedah, ty musisz zrozumieć, że ja się nie boję śmierci i nie umrę tak łatwo
- Zamknij się! - chciałam dać mu w twarz, ale zatrzymał moją rękę. Nie wiem co zrobił, ale urwał mi się film...
CZYTASZ
Mówią mi Piotruś Pan... [ZAKOŃCZONE]
Fanfiction"- Nie chciałeś nigdy spróbować prawdziwego życia? Być człowiekiem? -Teoretycznie jestem... - odparł -Jak to? -Zrobimy coś razem, zgoda? -Dobra... -To Zamknij oczy - złapał mnie za ręce - i pomyśl, że chcesz się obudzić..."