Czarnobyl

Wspomnienia

Podcza gdy tak uciekal, to przypomnial mu sie dzien katastrofy, nie pamietal dokladnie bo mial kilka lat dopiero
Ale syreny I zatłoczone autobusy to pamietal I to az za dobrze
Nie chcial o tym pamietac ale musial
Cos go tu musialo wrecz zmusic do tego
Jakas sila, niewidoczna ale jednak silna az za silna by ja zlamac
Uslyszal huk, jakby cos go uderzylo wyrywajac go z wspomnien tego okropnego miejsca
Przewrocil sie, po czym natychmiastowo wstal
Znow zaczal biec, choc czul kolke
Wyjal rewolwer, zeby byc gotowy na najgorsze czyli w tym przypadku ataku mutantow
Naciagnal kurek, jeden strzal I potem powtorzenie czynnosci
Nagle zobaczyl cos przed soba
Przycelowal I pociagnal za spust
Strzal polecial w strone glowy, nic sie nie stalo
Znowu wyjal kurek, I powtorzyl. Nic

       *****************************
Wlasnie wyszla z tej chaty, to nie byla jej wlasnosc, tylko przestraszyla tamtego malego gnojka
-Natasha.....potrzebujemy...ogniowego-nagle dolecialo do jej uszu z jej krotkofalowki
-Natasha, odbior-odpowiedziala biorac gleboki wdech I wydech- Co sie Dzieje ?
Uslyszala juz tylko szum z glosnika
Poszla nie droga, tylo po pagorku patrzac sie na ulice
Widziala gnoja, chciala go zastrzelic
Ale zdziwila sie
Strzelal przed siebie, do niczego
Pomyslala ze sie z nim jeszcze pobawi