Przepadłe Dni (korekta)

148 10 0
                                    

Dymitri wciąż siedział w domu
Nic nie robił
Nie liczyl nawet dni gdyż nie miało to dla niego sensu
Zaczął byc głodny i spragniony
Nie odważyl sie wyjść aż do dziś
Otworzył drzwi od domu i poszedł ulicą , tą którą jechał samochodem zanim został zniszczony przez mutanta
Gdy doszedł do auta zwymiotował
Wlasnie widzial jak jakies kolejne mutanty zrzeraja reszte ekipy ktora z nim przyjechala
Nie mogl rozpoznac twarzy
Wszystkie wrecz byly potargane
Wyjal Makarova (1) z kieszeni i go odbezpieczyl
Nacisnal spust celujac na mutanta
Ten sie jeszcze na chwile spojrzal na Dymitriego
Wystrzelil
Reszta mutantow uciekla po wystrzale
Widzial strach i przerazenie
W czyms co nie bylo oczmi
Podszedl do auta abyoddac honor ludziom
Pogrzebal ich w rowie
Nie szykowal specjalnego grobu
Wrzucil ich tylko i przykryl ubraniami
Auto nie nadawalo sie do niczego
Jedynie na zlom
Poszedl w glebi drogi
Makarov w gotowosci po to by wystrzelic do kolejnych mutantow
O ile nie zobaczy ludzi predzej nizeli mutantow
Nie liczyl ile mial swoich naboi w magazynku i zapasie
Tylko liczyl wystrzelone kule
Gdy tak dalej szedl uslyszal krzyki
Przed nim pojawiły sie znow mutanty
Te same bestie ktore sprawily jego powrot powrotem do piekla
Bylo ich trzech
Zrzeraly jakiegos nieszczesnika
Jeden od razu odskoczyl Na Dymitriego
Lecz on wyciagnal pistolet
Wycelowal i znow strzelil
Nie wiedzial czemu nie odczuwa stresu
Dzwiek upadanej luski uspokoil Dymitriego
Reszta rzucila sie na niego
Zastrzelil kolejnego
I gdy wycelowal w ostatniego uslyszal pusty dzwiek
Brak naboi
Nie ma wiecej naboi
Zaczal uciekac
Tylko łud szczęścia mógł go uratowac
I znów tak było
Ten nieszczęśnik okazał sie byc jednym z zolnierzy ktorzy przyjechali z Dymitrim do Strefy
Potwor padl 
To musial byc rewolwer
Uslyszal potem jeszcze jede strzal
Spojrzal sie na żołnierza
Strzelił sobie w glowe
Chyba miał po prostu dosc
Wygladal najgorzej z tych mutantow
Chodz byl tylko czlowiekiem
Dymitri wzial jego rewolwer
Przyda mu sie pewnie
Tylko wpierw zobaczyl ilosc kul
Piec kul w bebnie czyli piec trafien lub pudeł
Nie wiedzial czy isc dalej
W koncu potrzebowal zapasow
A wiec zdecydowal
Poszedl dalej

__________________________
1 Makarov - pistolet rosyjski

CzarnobylOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz