Gruchaczowa Kuchnia

14 5 0
                                    


Gdy za oknem pogoda przyprawia nas o kalifornijski zawrót głowy, a przyjaciele mają coraz więcej czasu, to pora urządzić prawdziwą ucztę na świeżym powietrzu. Wiecie, kto najlepiej zna się na połączeniu jedzenie i przyjaciele? Grecy!

Grecję kochałam będąc jeszcze w szkole i już wtedy namiętnie pochłaniałam wszystkie ciekawostki o kraju miliona wysp. Grecka kuchnia była więc najlepszym rozwiązaniem, gdy wpadali znajomi, a kiedy wreszcie sama rozpoczęłam przygody w Grecji, zrozumiałam jak ważne jest dla nich spożywanie posiłków w gronie bliskich osób. Co ważne, dla nich bliskimi są wszyscy, którzy tylko chcą z nimi usiąść przy jednym stole. I ja mam dla Was kilka wariacji na temat greckich dań, które na takim stole by się znalazły.

Mousaka

2 bakłażany 1 cukinia 4 duże ziemniaki 4 pomidory 500 gram mięsa mielonego 1 cebula Garść oliwek Spora kostka sera żółtego 1 opakowanie fety

Mousaka to klasyczne danie na ciepło, przypominające włoską lasagne, z tą różnicą, że zamiast makaronu, używamy plastry warzyw. W oryginalnej wersji występuje jedynie bakłażan, pomidor, ziemniak i farsz mięsny, ja jednak opracowałam własną wersję, którą też podobną próbowałam w prawdziwym greckim domu.

Bakłażany, cukinię, pomidory i ziemniaki kroimy w plastry. Bardzo ważne, by talarki ziemniaczane były cieńsze, żeby szybciej się ugotowały w potrawie. Mięso smażymy na
patelni, wcześniej rozgrzewając oliwę i posiekany czosnek, dodajemy zioła takie jak bazylia i oregano. Jaki mam swój sposób, by wydobyć smak mięsa? Skrapiam je podczas smażenia odrobiną cytryny. Nie zapomnijcie też o odrobinie soli i pieprzu, a także suszonej papryce, która nada ładny kolorek. Z solą jednak radzę nie przesadzać. Morze Egejskie słynie z tego, że jest bardzo słone i niech tylko tam będzie soli za dużo. Nasza mousaka połączona będzie z fetą, więc lepiej by farsz miał delikatniejszy smak. Posiekajcie cebulę, nie płaczcie przy tym i dorzućcie do mięsa. Bierzemy blachę do ciasta, którą wykładamy papierem do pieczenia i układamy. Zaczynamy od plastrów ziemniaka (bo bakłażan i pomidor puszczą sok), warto dać podwójną warstwę. Posypujemy serem i pokruszoną fetą - po to, by ładnie nam się skleiła baza naszej zapiekanki. A teraz układamy, aż do skończenia produktów. Mięso, bakłażany i pomidory, a każdą taką potrójną warstwę obsypujemy serem i fetą. Na wierzch sypiemy najgrubsza warstwę, a na nią - posiekane oliwki. Pieczemy w temperaturze 180 stopni, przez około 50 minut. Przed pokrojeniem niech mousaka przestygnie kilkanaście minut, inaczej w czasie krojenia cała się rozpłynie.

Tzatziki

1 jogurt grecki 1 ogórek świeży 4-5 ząbkow czosnku 2 listki mięty Łyżeczka soku z limetki / skórka z limetki 1 - 2 listki mięty Odrobina soli i pieprzu

NIby każdy zna i każdy lubi... Ale prawdziwe tzatziki nie ma nic wspólnego z naszym spolszczonym sosem czosnkowym.

Ten niesamowicie świeży grecki dip nie zawiera ani kropli majonezu. Jego bazą jest gęsty grecki jogurt i naprawdę, nie warto zastępować go zwykłym. Do jogurtu dodajemy przez praskę czosnek. Obieramy świeżego ogórka i na drobnej tarce ścieramy do naszego sosu. Następnie siekamy na drobno miętę, którą łaczymy z limetką i wszystko wrzucamy do jogurtu. Doprawiamy solą i pieprzem. Przed podaniem schłodzić.

Smakuje zupełnie inaczej niż sos czosnkowy z Twojej ulubionej pizzerii?


Dolmades

Liście winogron (ok. 20 liści) Mięso mielone (prawdziwe dolmades robione są z jagnięciny) ryż 1 puszka pomidorów Kapary

Tego dania tak łatwo nie przyrządzicie w polskim domu. Potrzebne będą duże liście winogron, albo sparzone, albo marynowane.Niestety liści winogron łatwo się nie kupi, więc jeśli nie macie własnych zapasów z ogrodu, to trzeba będzie się dużo nachodzić lub odwiedzić sklep z greckimi specjałami.

Sposób przygotowania dania jest zależny od tego, jakie mamy liście. Jeśli są one z zalewy, ryż i mięso musi być wcześniej ugotowane (dolamades nie będą już wtedy poddawane obróbce termicznej). Jeśli używamy liści sparzonych, ryż i mięso musi być surowe, zaś gołąbki będiemy gotować lub zapiekać w naczyniu żaroodpornym.

Liście rozkładamy i nakładamy łyżkę farszu (mięso, ryż, pulpa pomidorowa i kapary). Następnie zawijamy jak nasze polskie zawijasy z kapusty i układamy ciasno w naczyniu lub garnku, wcześniej na dno dając kilka liści, by nie przywarły. Zalewamy wodą, skrapiamy cytryną i układamy kolejną warstwę. Gotujemy lub pieczemy około godziny.

Dolmades najlepiej smakują na zimno, skropione oliwą i cytryną, podane z odrobiną tzatziki.


A co na deser? W greckich sklepach kupicie baklavę, pyszne ciastka filo z miodem, a do tego polecam drinka z metaxą, listkiem mięty i sokiem pomarańczowym.

I niech lato trwa cały rok!
Tail90

Ja dziś na słodko - i choć przepis poleciła mi młodsza siostra, sądzę, że sprawdzi się też nawet jako drobny prezent dla przyjaciela - bo kto nie lubi lizaków?

Będą potrzebne:

Miód i cukier



krwawamariantonina


Eh, truskawki... Naprawdę, smoothie z truskawek może zostać uznane arcydzieło kulinarne, lecz same truskawki wyglądają trochę samotnie i w dodatku są bardzo gęste. Co w takim razie możemy do nich dodać, by bardziej nadawały się do picia w letnie, upalne popołudnia? Oto kilka propozycji:

- sok pomarańczowy - doskonale równoważy słodkość późnych truskawek

- woda gazowana - dodaje objętości i lekkości

- nektarynki - sok  z owocu rozcieńczy truskawki

- winogrona - najlepiej te zielone, bezpestkowe (dokładnie zblendujcie, z uwagi na skórkę winogron)

- arbuz - specyficzna kompozycja, wodnista i niezwykle słodka, nie zasmakuje każdemu, ale niektórzy się zakochają

- syrop z agawy - tylko w ekstremalnych przypadkach, gdy składniki okazały się zbyt kwaśne

- wiórki kokosa - nietypowe, ale mi osobiście bardzo smakuje (uwaga, bo robi się niezwykle gęste, najlepiej podawać z wodą gazowaną)

- maliny - tutaj nic nie trzeba dodawać, truskawki plus maliny to zawsze udane połączenie

Mam nadzieję, że pomogłam trochę urozmaicić letnie smoothie :)

kontrowersjax

Dzień dobry, dzień dobry, z tej strony Wasza Bezbarwna kucharka w kolorowym fartuszku. Jako że tematem tego numeru jest „Przyjaciel", to przekopałam odmęty mojej pamięci i przypomniało mi się jedno takie danie, które aż prosi się, żeby je tu zaprezentować.

Może zanim przejdę do przepisu, opowiem dlaczego właśnie to chcę Wam pokazać. Otóż pewnego dnia, razem z moją przyjaciółką M. pojechałyśmy do pewnej naszej dobrej koleżanki N., żeby trochę pogadać i obejrzeć film, zanim wyjedziemy na spotkanie wspólnoty. W pewnym momencie M. stwierdziła, że w sumie to jest głodna, ale żeby zamówić jakąś pizzę, musiałybyśmy się dogadać, a nie ma nic gorszego niż trzy nastolatki o różnych pizzowych gustach próbujące ustalić cokolwiek.

Wtedy w M. zapaliła się żyłka kulinarna, i na nic zdały się moje tłumaczenia, że to nie jej kuchnia, ani wyjaśnianie N., że ma pustą lodówkę, a jest za zimno, żeby iść do sklepu. M. już wyjmowała składniki z szafek. Zapytacie pewnie, co dokładnie wyjęła, bo przecież nie przyszyliście tu po moje pamiętniki, tylko po jedzenie.

Zatem potrzebne będą:
– sos pomidorowy (ja lubię bazyliowy z biedronki)
– ulubiony zestaw przypraw
– dowolny makaron (serio, robiłyśmy to już z tyloma rodzajami makaronu, że wiem co mówię)
– odrobina oliwy
– opcjonalnie puńczyk z tuszki (kto wie z jakiej to książki?)\łosoś\pierś z kurczaka
– patelnia, do przygotowania sosu
– garnek na makaron

Przygotowanie:

W zależności od tego, czy wolicie gęstszy, czy raczej rzadszy sos, dajcie szklankę, do półtorej sosu (porcja na 1 osobę) na patelnie, dodajcie przyprawy, rybkę, lub podsmażoną pierś z kurczaka, i łyżkę stołową oliwy, i zacznijcie grzać na małym ogniu.
W czasie gdy sos się podsmaża, ugotujcie makaron zgodnie z wytycznymi na opakowaniu, możecie ewentualnie dodać troszkę oliwy, żeby się nie sklejał. Gdy makaron będzie gotowy, wodę wylejcie, a same kluski dodajcie do sosu, posmażcie jeszcze chwilkę, mieszając dokładnie, żeby nie było nawet jednego kluseczka bez sosu, całość przełóżcie na talerz i gotowe! Smacznego

bezbarwnosc-


Gołębnik - Czerwiec '19Where stories live. Discover now