Przyjaźń zaprzecza matematyce

20 4 0
                                    

Przyjaźń to relacja nie do podrobienia, absolutnie przecząca wszelkim prawom matematyki. Przy trzygodzinnych spotkaniach raz na cztery miesiące dostajemy dziewięć. Razy sto procent zaangażowania każdej ze stron... Dziewięćset procent, według suchych liczb, a według przyjaźni? Nieskończoność niesamowitych chwil. Nieskończony poziom zaufania. Nieskończenie wiele łez i śmiechu. I wiecie co jest najlepsze – że nie liczy się ilość przyjaciół. Są ludzie, którzy mają ich piętnaście, są ludzie, którzy mają ich pięcioro, a są ludzie, którzy mają jednego. Nieważne ilu masz przyjaciół, jeżeli są to prawdziwi przyjaciele, to są prawdziwymi przyjaciółmi i jest to niepodważalny fakt.

Jest w tym wszystkim jednak jeden, mały haczyk. Nie wolno szastać określeniem „prawdziwy przyjaciel". Zbyt wiele razy widziałam osoby, które rozpoczynały znajomości, po dwóch latach byli przyjaciółmi i skoro znają się już dwa lata to co może pójść nie tak? Oj, dużo. Czasami nawet osoby, które zna się od trzeciego roku życia nie muszą być Twoimi przyjaciółmi. Czasami mogą się one okazać inne, niż Ci się wydawały, czasami zwykle, po ludzku możecie się nie dogadać.

To były trochę chaotyczne przemyślenia na temat przyjaźni, ale jest to temat tak rozległy, że nie da się go ładnie zamknąć w jednym punkcie. To po prostu piękna relacja, do której trzeba podchodzić z luzem i wyrozumiałością dla innych

kontrowersjax


Gołębnik - Czerwiec '19Where stories live. Discover now