Prawdziwych przyjaciół poznaje się biedzie

44 5 0
                                    

Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Powiedzenie znane pewnie każdemu, kto chociaż raz był w szkole/przejrzał słownik frazeologiczny. Ale o co tu chodzi, zapytacie? Ciocia Bezbarwna już spieszy z odpowiedzią!


Znacie to uczucie, kiedy opitolilibyście sobie jakiegoś dobrego kebaba, ale w portfelu macie same paragony, a w kieszeni wala się smutne pięć groszy? Wtedy, mimo biedy, to nie do końca przyjaciel – to sponsor.

Dla mnie prawdziwa przyjaźń, w ogóle jakakolwiek relacja opiera się na wzajemnym zaufaniu i szacunku. Relacja, która opiera się na wzajemnym wyzywaniu, lub na ciągłym zgadzamy się z drugą osobą jest po prostu bez sensu, bo nie ma jak dojrzeć. Miłość, przyjaźń, jakiekolwiek uczucia muszą się rozwijać, bo stanie w miejscu je niszczy, a jak tu toczyć się, gdy robimy wciąż to samo? Gdy nie dajemy sobie miejsca na różnice zdań, czy na zwykłe rozejście się na jakiś czas? Kochani, apeluję - pozwólcie sobie się rozwijać, i podziękujcie Waszym przyjaciołom za to, że są.

bezbarwnosc-



Gołębnik - Czerwiec '19Where stories live. Discover now