Typowy dupek

Rozdział 19

(Kordian w mediach)

Kordian
Tak jak myślałem, nie mogłem ponownie zasnąć przez co rano byłem zmęczony i na niczym nie mogłem się skupić, co w moim przypadku, zdarza się bardzo rzadko. By trochę się obudzić, wziąłem zimny prysznic a następnie zszedłem do kuchni przygotować śniadanie. Wyciągnełem z lodówki składniki na naleśniki i już po chwili zabrałem się do smażenia.

- Cześć - usłyszałem za plecami. Odwróciłem się widząc brunetkę gotową już do wyjścia. Na mojej twarzy pojawił się grymas niezadowilenia. Jak to się stało, że nie słyszałem jak wchodzi? Skup się! Jesteś szefem, wróg może czaić się wszędzie! - powtarzałem sobie, nakazując skupienie.
- Tylko tyle masz mi do powiedzenia? - uniosłem wysoko brew patrząc jak dziewczyna zagryza wargę.
- A co więcej chcesz usłyszeć? - skrzywiła się.
- Może tak prawdę o tym, co robiłaś w moim pokoju? - posłałem jej cwaniacki uśmiech.
- Już mówiłam, że sprawdzałam miękkość twojego dywanu... - opuściła głowę jednocześnie zakrywając się włosami.
- Ahhh kotku... - podszedłem do niej tak blisko, że nasze klatki piersiowe niemal się stykały - Jak chciałaś ze mną spać wystarczyło powiedzieć - wyszeptałem jej do ucha.
Wyczułem, że oddech dziewczyny lekko przyśpieszył ale ona sama wydawała się nie przejmować naszą bliskością.

Sprawdźmy, czy tym się przejmiesz kotku - pomyślałem zamykając oczy i zbliżając moje usta do jej. Gdy byłem już  blisko nagle poczułem mocne uderzenie w policzek.

- Za co to? - zapytałem masując swój obolały policzek - Każda by chciała być na twoim miejscu.
- Ja nie jestem każda dupku! - wykrzykneła wybiegając z kuchni.
- Jeszcze zobaczymy! - odparłem już obmyślając plan jak jej udowodnić, że nawet ona mi się nie oprze.

A tym czasem moje naleśniki były do wywalenia, bo kompletnie o nich zapomniałem.
- Zajebiście kurwa! - wkurzony postanowiłem zjeść na mieście a potem trochę się wyluzować na siłowni i zacząć wprowadzać mój plan zdobycia tej irytującej brązowookiej piękności.
Ślepy nie jestem i muszę przyznać, że jej ciało jest po prosto idealne i mnie pociąga...

Aleksa
- Co ten dureń sobie wyobraża?! - oburzona opowiadałam Vanessie co wydarzyło się rano jak i w nocy.
- Ohh, daj spokój, przecież nic się nie stało - próbowała mnie przekonać blondynka.
- Ale mogło! - nie dawałam za wygraną.
- Już wiem! - dziewczyna wykrzykneła zadowolana ze swojej myśli przez co połowa korytarza spojrzała na nas krzywo - Urządzimy sobie dzisiaj babski wieczór, wyluzujemy się, pogadamy, obejrzymy jakiś film i najważniejsze! Opchamy się słodyczami!
- No dobra - zgodziłam się z trochę mniejszą ekscytacją - A teraz chodź, bo spóźnimy się na angielski.

Kordian
Mój dzisiejszy plan żeby zdobyć brunetkę legł w gruzach gdy pojawiła się w domu z jakąś blondynką i oznajmiła, że robią sobie babski wieczór. Blondynka dodała jeszcze coś w stylu, że jak im przeszkodzimy to źle się to dla nas skończy....
Ta jasne... Gdybyście tylko wiedziały...
Gdy obie zaszyły się w pokoju do głowy wpadł mi szatański plan, który postanowiłem zrealizować.

- Chłopaki, co wy na to żeby trochę je postraszyć? - zwróciłem się do Jake, Damiena i Sebastiana.
- Dobra ale jak coś to nas zmusiłeś - odparł Jake.
- No nie gadaj, że boisz się ich gróźb - zaśmiałem się gardłowo.
- Blondynka mimo swojego łagodnego wyglądu wydaje się agresywna - bronił się blondyn.
- Kurwa, Jake chyba na łeb Ci padło chłopie - wyśmiewałem najlepszego kumpla.
- Jeszcze zobaczymy... - mruknął pod nosem - A więc jakieś pomysły?
- Ja mam pewien - ogłosił Seba nachylając się w naszą stronę, zacierając ręce.

************************************
Jest i next😉
Chciałabym powiedzieć, że nie spodziewałam się takiego zainteresowania książką. Dzięki za 🌟 i 💬.
Jest już ponad 12k wyświetleń i mam nadzieję, że ta liczba będzie nadal wzrastać.😊
Kolejny rozdział powinien pojawić się przed zakończeniem roku szkolnego.

Macie jakieś uwagi? Chcecie jakąś inną perspektywę? Więcej Kordiana i Aleksy? A może skupić się teraz na innych bohaterach?
Piszcie śmiało w komentarzach albo priv.
Dzięki wielkie❤