Rozdział 29

5.2K 194 156
                                    

Aleksa

Pokonywałam po trzy stopnie naraz by jak najszybciej znaleść się w pokoju Crossa. Bez pukania wpadłam do środka. Brunet stał przy szafie w samym ręczniku.

- Aleksa co ty tu robisz? - podszedł do mnie zakładając uprzednio koszulkę - Stało się coś? - zmartwił się.

- Czy to prawda, że nie jesteś gejem? - zapytałam spokojnie.

W jego oczach pojawiło się zdziwienie.

- Przecież mówiłem Ci... - przerwała mu.

- Spójrz mi w oczy - po chwili wykonał moje polecenie - Jesteś gejem czy nie?

- Nie... - auć, tego się nie spodziewałam.

                             ***

- Jak to nie?! -podniosłam głos - Wytłumacz mi to!

- Spokojnie, wszystko ci wytłumaczę - położył mi ręce na ramiona.

- Nie dotykaj mnie! - wkurzona odepchnełam jego ręce.

Posłał mi spojrzenie pełne bólu i niedowierzania.

- Zbieraj się - nakazał.

- Dokąd? - zmarszczyłam czoło.

- W miejsce gdzie to wszystko się zaczęło...

                              ***
- Wychodzisz gdzieś? - Kordian pojawił się znikąd.

- Tak - powiedziałam zakładając czarne trampki.

- Gotowa? - zapytał Damien schodząc po schodach.

Kordian

- Gotowa? - zapytał Damien.

Boziu znowu ten pajac... - pomyślałem.

- Gotowa na co? - wtrąciłem się patrząc to na nią to na niego.

- Nie interesuj się Devils - ooo ktoś tu chyba odczytał wiadomość o kolejnej misji do wykonania i jest teraz wkurzony.

W zemście za przerwanie mi na plaży, gdy już prawie pocałowałem się z Aleksą i fakt, że wmawiał jej, że jest gejem dostał ode mnie wezwanie na misję, która chyba nie przypadła mu do gustu...
Mianowicie ma lecieć na miesiąc do Europy a konkretnie do Rosji by pomóc Dymitrowi Iwaszkow - gościowi, któremu jestem winny przysługę. Dymitr napisał do mnie ostatnio i zapytał czy nie wysłałbym mu kilku wyszkolonych ludzi do pomocy bo ostatnio ma spore problemy z gangiem z Ukrainy.

I tak oto pozbyłem się problemu na cały miesiąc.

- Może grzeczniej? - posłałem mu spojrzenie typu "Pamiętaj, kto tu jest szefem" - Tak więc, dokąd się wybieracie?

- Zabieram wyjątkową dziewczynę w wyjątkowe miejsce - prowokował mnie.

Posłałem Aleksie spojrzenie i tak po prostu pozwoliłem im sobie pojechać w te "wyjątkowe miejsce". Oczywiście nie poddałem się, tylko chciałem uniknąć niepotrzebnej kłótni. W końcu już jutro Cross stąd znika na miesiąc i nie będzie mi przeszkadzać...

Aleksa

Całą drogę jechaliśmy w niezręcznej ciszy. Mimo ciekawości, nawet nie próbowałam się dowiedzieć, gdzie jedziemy. Po około 40 minutach auto zaczęło zwalniać aż wreszcie się zatrzymało.
Wyszliśmy z pojazdu nic nie mówiąc i od razu zaczęłam się rozglądać. Muszę przyznać, że jezioro wygląda pięknie na tle zachodzącego słońca.

- Przyjeżdżałem tu w dzieciństwie z rodzicami - przerwał ciszę i usiadł na pomoście

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Przyjeżdżałem tu w dzieciństwie z rodzicami - przerwał ciszę i usiadł na pomoście.

Poszłam za nim i zrobiłam to samo.

- Tylko proszę Cię, nie przerywaj mi okej? - poprosił.

Pokiwałam głową na zgode zachęcając go do snucia dalszych wyjaśnień.

- Jak już mówiłem, przyjeżdżałem tu kiedyś z rodzicami. Byliśmy tu prawie co niedzielę. Aż pewnego dnia wszystko się zmieniło. Ojciec roztał się z matką i skończyły się rodzinne wyjazdy i cała ta sielanka. Ojciec nadal mieszkał z nami pod jednym dachem bo nie było go stać na wynajem mieszkania. Zaczęły się codzienne kłótnie, wyzwiska i nikt nie zwracał na mnie uwagi. Ojciec zaczął pić a matka nie mogła przestać użalać się nad sobą. Miałem tego dość i by zwrócić ich uwagę na sobie zaczełem spotykać się z chłopakiem starszym od siebie o 2 lata. Podziałało może na tydzień a potem znowu mieli wyjebane co i z kim robię. W tym trudnym czasie Zack był dla mnie w pewnym sensie oparciem. Interesował się mną i spędzaliśmy razem mnóstwo czasu. Jednym słowem zostaliśmy parą. Byliśmy ze sobą 2 lata... - podniósł głowę i spojrzał na mnie - Roztaliśmy się z mojej winy. Wyznałem mu, że nie jestem już pewien uczuć do niego. Po tym wszystkim poznałem Catrine, rudowłosą piękność o błękitnych oczach. Wiedziała o tym, że wolę chłopaków i jesteśmy tylko przyjaciółmi. Po jakimś czasie zaczełem widzieć w niej coś więcej. Zrójnowałem naszą przyjaźń uciekając od dziwnego uczucia do niej. Odkryłem, że nie jestem gejem tylko bi. Pociągają mnie dziewczyny ale niektórzy faceci też mają coś w sobie.

- Czemu od razu nie powiedziałeś mi prawdy? - zapytałam poruszona.

- Sam nie wiem - zgarbił się zmieszany - W tym czasie gdy Cię poznałem podobał mi się chłopak ze szkolnej drużyny ale nic z tego, bo okazało się, że ma dziewczynę.

- Przykro mi - poklepałam go po plecach w ramach pocieszenia.

- Na początku tak było, ale potem zaczęliśmy spędzać ze sobą dużo czasu, dobrze się dogadywaliśmy i... - chwycił mnie za rękę - Zdałem sobie sprawę, że zakochałem się w tobie...

************************************
Jest i next jak prosiliście😌
Specjalnie siedziałam wczoraj do dwunastej i mimo zmęczenia pisałam rozdział.
Stwierdziłam, że to tak w podziękowaniu za tak dużą moim zdaniem liczbę wyświetleń, gwiazdek i komentarzy!❤
I uprzedzam, że w sobotę nie pojawi się rozdział i w niedzielę raczej też nie.

Jak zareaguje Aleksa waszym zdaniem?
Co sądzicie o obrocie wydarzeń?
Zaskoczeni wyznaniem Damiena?

( 760 słów)

Ps. Jeszcze raz dziękuję za 40 tysięcy wyświetleń!❤❤

Typowy dupekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz