Rozdział 5

7.8K 214 10
                                    

Aleksa
Ze snu obudził mnie znienawidzony przezemnie budzik.
- Ugh... Jak mi się nie chce... - wymruczałam w poduszkę.
Odkryłam się z kołdry i założyłam na nogi puchate kapcie w króliczki.
Podeszłam do szafy i zabrałam z niej białą bieliznę, krutkie dżinsowe spodenki z wysokim stanem i białą koszulke na grubych naramkach po czym podreptałam do łazienki. Umyłam się i ubrałam po czym spojrzałam w lustro i się przeraziłam.
Miałam potworne wory pod oczami, które spróbowałam na marne zakryć korektorem. Zrezygnowana pomalowałam rzęsy tuszem i uczesałam włosy w wysoką kitę po czym wyszłam z łazienki i skierowałam się do kuchni. Zdziwiłam się trochę gdy zobaczyłam mamę siedzącą na krześle i popijającą kawę.
- Mamo, czemu nie jesteś w pracy? - zapytałam zabierając się za śniadanie, które zrobiła mi mama.
- Dzisiaj mam wolne córeczko - odpowiedziała - A ty czemu nie jesteś w szkole?
- Nie udawaj przejętej! Nigdy cię to nie interesowało! - wybuchnełam i w pośpiechu wyszłam z domu.
Przechodząc na drugą stronę ulicy nie rozejrzałam się i nagle pojawił się motor, który w ostatniej chwili mnie ominął. Tak zdenerwowałam się przez mamę, że prawie potrącił mnie motor! Kierowca pojazdu zszedł z niego i ściągnął kask, a ja ujrzałam chłopaka, który wczoraj gapił się na mnie na stołówce. Zdenerwowany podszedł do mnie i zaczął na mnie krzyczeć.
- Japierdole! Kurwa patrz jak łazisz! Prawie cię potrąciłem! - wydarł się chłopak.
- Ja.... Prze...praszam - wyjąkałam przestraszona tonu chłopaka - Nie zauważyłam cię - powiedziałam.
- To kurwa otwórz oczy! - wyrzucił z siebie po czym wsiadł na motor i odjechał.
Czuje się jak skarcony pies. Chłopak na prawdę mocno się zdenerwował.
Wytarłam pojedynczą łzę, która leciała mi po policzku, wziełam się w garść i ruszyłam do szkoły, teraz już bardziej zwracając uwagę na drogę.


************************************
Przepraszam za błędy ortograficzne

Typowy dupekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz