Chapter Two. {Hot summer evenings}

29 6 5
                                    

Eight of July.

-

"It's been a long day without my friend
And I'll tell you all about it when I see you again
We've come a long way from where we began"

Wiz Khalifa ft. Charlie Puth "See you again"

-

Najgorętszy dzień wakacji.

Słońce w zenicie oblewało Seul żółtym światłem, nagrzewającym ziemię do ponad trzydziestu stopni Celsjusza. Upał doskwierał wszystkim mieszkańcom, a na zmianę pogody do końca dnia się nie zapowiadało. Powietrze, dosłownie, stało w miejscu. Nawet lekki powiew przeciągu był ciepły.

Plany Min Yoongiego ograniczały się do obijania się w pokoju z wiatrakiem włączonym non-stop.

Leżał na łóżku, zakrywając ręką twarz. Pot delikatnie skraplał jego czoło, a wysoką temperaturę czuł w każdej, nawet najmniejszej i najdelikatniejszej kosteczce swojego ciała.

Nienawidził lata. Jakby Seul nie był wystarczająco męczący sam w sobie przez ilość ludzi, przewijającą się pod nogami i okropny smród tłoku oraz dużego miasta.

Pukanie do drzwi.

Niebieskowłosy westchnął przeciągle. Przetarł ospale oczy i ubrał koszulkę, wiszącą na oparciu krzesła.

Otworzył nieproszonemu gościowi, wpuszczając do mieszkania odrobinę przewiewu wraz z zapachem damskich perfum.

- Sooyoung?

Brunetka podniosła wzrok znad telefonu.

- Yoongi! - krzyknęła, rzucając mu się na szyję.

- Sooyoung. Co ty tu robisz?

Dziewczyna odsunęła chłopaka od siebie, przekrzywiając głowę na bok. Zlustrowała go oceniającym wzrokiem od stóp do głów, przeczesała jego pofarbowane kosmyki dłonią i złapała za policzek, ciągnąc go jak babcia.

- Teraz wszyscy mówią mi Joy.

- Um... Okej, Joy. Nadal mi nie odpowiedziałaś.

- Słyszałam, że przyleciałeś i pomyślałam, że cię odwiedzę. Na długo?

- Na zawsze, chyba.

- Czemu nic nie mówiłeś?

- Nie planowałem tego. Nikt nie planował.

- I nie miałeś zamiaru mnie powiadomić?

- Nie wiedziałem jak cię znaleźć.

- Aha - kiwnęła delikatnie głową, zakładając włosy za ucho. Przypatrywała się mu jeszcze chwilę w milczeniu - Chodźmy na kawę.

- Jest za ciepło - stęknął, opierając się o framugę.

- To na lody.

- Nie chce mi się, Sooyoung.

- Nie chce ci się odświeżyć naszych kontaktów?

Niebieskowłosy wciągnął powietrze, czując jak zaduch napełnia jego płuca.

- Nie cierpię cię.

-

Yoongi miał ochotę utopić się w tych lodach.

Wycieńczony wysoką temperaturą usiadł na pierwszej lepszej ławce pod drzewem, które chroniło jego jasną skórę przed promieniami słonecznymi.

Paper Planes | m.yg × p.jm |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz