Chapter Eight. {Shattered glass}

19 2 0
                                    

Eighteen of July.

-

"I'm just a lost boy
Not ready to be found"

Troye Sivan "Lost Boy"

-

Yoongi doprowadził Gguka do swojego domu najkrótszą drogą, jednak deszcz zdążył ich dogonić. W przemoczonych ubraniach, wodzie kapiącej z włosów, których nie zakryli kapturami, i z uśmiechami na twarzy wbiegli do mieszkania Minów.

Zegar wskazywał już dużo po trzeciej, kiedy niebieskowłosy kazał swojemu gościowi usiąść na łóżku, a sam poszedł do łazienki. Zdjął bluzę, wyżął (a/n: what is that word) ją nad umywalką i odwiesił na suszarkę. Szybko zmienił dżinsy na spodnie od piżamy, leżące na pralce.

Wchodząc do pokoju, rzucił w Jeona ręcznikiem, po czym podszedł do szafy, żeby wyciągnąć z niej coś dla niego.

- Sprawdź czy zmieścisz się w to – podał mu świeżą koszulkę i szorty. Młodszy oblizał dolną wargę, przyglądając się starszemu. Nasiąknięty t-shirt przylegał ciasno do jego ciała, a kropelki ściekały z kosmyków na odsłonięte obojczyki. - Podobam ci się? – wypalił nagle, zaskakując nastolatka bezpośredniością.

- Słucham?

- Spytałem czy na mnie lecisz.

- Co to za pytanie? – rumieńce zakryły policzki szatyna i chyba sam nie był w stanie stwierdzić czy to z powodu atrakcyjności osiemnastolatka, czy różnicy temperatur.

- Po prostu idź się przebrać – licealista opuścił pokój, zostawiając chłopaka samego. – To nic złego, jeśli cię pociągam!

- Zamknij się!

Yoongi zaśmiał się pod nosem, wycierając włosy. Ubrał suchą bluzkę i przycupnął na miękkiej pościeli, kiwając głową na boki. Przechylił się do tyłu, lądując na plecach. Przetarł dłonią zmęczone po całonocnych wyprawach oczy, czując wilgoć pod palcami. Nie wiedział czy to deszcz ostał się na jego rzęsach, czy myśl o wszystkim, co opowiedział mu brązowowłosy, przyprawia go o łzy.

Tuż nad nim wisiała półka, na której wypatrzył nuty jakiejś prostszej melodii. Uznał, że na początek będzie idealna, więc wyciągnął rękę po kartkę i poszedł do pianina.

Szatyn już w progu zauważył jak palce Mina układają się swobodnie na instrumencie.

- Ty się raczej dużo nie biłeś, co?

- Po czym to wnosisz?

- Masz za ładne dłonie.

- Może są ładne przez bójki? Siadaj – poklepał miejsce obok siebie.

- Nie obudzimy twojego taty?

- Jest jeszcze w pracy.

-

Jeongguk przyglądał się z jaką delikatnością i gracją Yoongi naciska klawisze. Podniósł na niego wzrok, uśmiechając się szeroko. Machał palcem w rytm, obserwując poważną minę niebieskowłosego (a/n: użyłam całej swojej siły woli, żeby nie napisać „minę Mina").

- Chcesz spróbować jeszcze raz?

Kiwnął głową energicznie, kładąc dłonie w miejsce tych starszego. Min wodził wzrokiem za jego ruchami.

- Jak na kogoś, kto zdaje się wkładać całą swoją energię w muzykę, nie wyglądasz na najszczęśliwszego. To przeze mnie i moją historię, prawda? – zagryzł wargę, czekając na odpowiedź. Osiemnastolatek podszedł do otwartego okna, wkładając do ust papierosa. Oparł łokcie na mokrej ramie, czując jak zimna woda spotyka się z jego porcelanową skórą.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 24, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Paper Planes | m.yg × p.jm |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz