chapter 1

700 53 77
                                    

Sohyun

Westchnęłam zmęczona słysząc kolejne krzyki mojej matki, która od godziny kłóciła się z tatą przez telefon. Pomyśleć, że jeszcze miesiąc temu moje życie było normalne, a mym jedynym zmartwieniem było to, że w tym roku szkolnym znów zabraknie mi kilku procent do czerwonego paska. I podejrzewam, że moja istna sielanka nudnej licealistki trwałaby do dzisiaj, gdyby nie rodzice, którzy z dnia na dzień postanowili się rozwieść nie podając nawet konkretnego powodu. Potem było już tylko gorzej, matce totalnie odbiło, a tata się wyprowadził i z rozpaczy coraz częściej zaczął sięgać po alkohol. Dobrze, że mam chociaż Taehyunga, bo gdyby nie on to już w ogóle nie miałabym z kim porozmawiać w tym domu.
Nagle poczułam coś mokrego na dłoni, podniosłam głowę napotykając te wielkie, czarne ślepia.

- Co mały śmierdzielu? - wzięłam sierściucha mojego brata na kolana, a ten jakby widząc mój podły nastrój postanowił mnie pocieszyć i wtulił łeb w mój brzuch. Uśmiechnęłam się smutno głaskając jego miękkie futerko. W pewnym momencie usłyszałam dzwonek mojego telefonu, który od razu pochwyciłam w dłonie by sprawdzić kto to. Chociaż mogłam się tego spodziewać, bo jest tylko jedna osoba, która ma ze mną stały kontakt oprócz taty.

Od TaeTae:
Hej mała, przyjadę na weekend do domu więc mam nadzieję, że nie masz żadnych planów. Tylko nie mów nic mamie! Chcę jej zrobić niespodziankę :3

Do TaeTae:
Przypomniałeś sobie nagle gdzie masz dom? Nie masz po co tu przyjeżdżać, nawet twój pies zapomniał jak wyglądasz.

Od TaeTae:
Ojoj moja siostrzyczka jest wkurzona?

Do TaeTae:
Spadaj. Aha i mam plany a mianowicie idę z chłopakiem na imprezę i nie będzie mnie przez cały weekend, a matce nic nie powiem bo nawet z nią nie rozmawiam, jakbyś zapomniał.

Od TaeTae:
PRZEPRASZAM BARDZO JAKI CHŁOPAK???? POPROSZĘ JEGO IMIĘ NAZWISKO I ADRES ZAMIESZKANIA W TEJ CHWILI

Parsknęłam cicho śmiechem, głupek.

Do TaeTae:
Palant...

Od TaeTae:
Hej hej trochę szacunku do starszych co?
Nie gniewaj się, nie mogłem przyjechać wcześniej naprawdę, obiecuję że wynagrodzę ci to w weekend! Do piątku, kocham cię ❤

Do TaeTae:
A ja ciebie nie.

Od TaeTae:
💙💛💙❤💙💛💙❤💙💛💜♥💚♥💚💜💛💜❤💜💛💙💛💙💛💜💚♥💛♥💙💛💙❤💜💛💜💙♥💙♥💚♥💚💜💜💛💜💛💜💛💜💛💜💚💜💚💜💛💜💚💙💛💜❤💜💛💜💚💜💜💚💙💜!!!!

A to niby ja mam 16 lat? Pokręciłam z niedowierzaniem głową odkładając telefon na biurko. Chociaż tak naprawdę zrobiło mi się jakoś cieplej na sercu po jego wiadomości. Może i jest dziecinny, czasem zbyt opiekuńczy, ale przynajmniej się mną interesuje i zawsze mogę na niego liczyć.

Podniosłam się leniwie z łóżka i zaczęłam pakować swoją torebkę. Musiałam się przewietrzyć, bo jeszcze chwila i chyba zwariuję. Pogłaskałam ostatni raz Tanniego i zostawiłam uchylone drzwi do mojego pokoju, gdyby chciał wyjść. Chciałam przemknąć niezauważona przez korytarz, ale niestety nie udało mi się.

-Gdzie ty się wybierasz?- matka stanęła na przeciwko mnie z założonymi rękoma na piersiach. Zabawne, jeszcze przed chwilą miała mnie gdzieś i była zajęta kłóceniem się z tatą. Zaśmiałam się kręcąc głową i kontynuowałam ubieranie butów niepatrząc nawet na nią.

hold me tight | p.jmOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz