chapter 9

447 48 92
                                    

Sohyun

Z politowaniem obserwowałam scenę toczącą się na szkolnym korytarzu, której w dodatku ja musiałam być świadkiem.
Durne wygłupy idiotów z mojej klasy przerwał przez wszystkich znienawidzony dzwonek, oznaczający koniec przerwy, a rozpoczęcie kolejnej lekcji. Kolejną męką dla mnie okazał się język angielski, z którego nigdy nie byłam zbyt dobra. Jedyna dobra rzecz, na tej lekcji to to, że na językach klasy są mieszane, a grupy tworzone pod umiejętności uczniów. Oczywiście, że ja byłam w tej "najgorszej", ale nie przeszkadzało mi to dopóki nie musiałam siedzieć w jednym pomieszczeniu z moją klasą. No i dopóki w środku nie zobaczyłam JEGO.

Kiedy tylko przekroczyłam próg klasy mój wzrok od razu napotkał tajemnicze spojrzenie Baekhyuna. W dodatku ławka, w której zawsze siedziałam była zajęta i w sumie każda inna, oprócz miejsca przy nim. Niewiele myśląc od razu odwróciłam się w stronę wyjścia chcąc najzwyczajniej w świecie zwiać, ale zderzyłam się z nauczycielem.

-Oh Sohyun, jak miło, że w końcu pojawiłaś się na mojej lekcji. Już się za tobą stęskniłem!- mężczyzna zaśmiał się i kładąc rękę na moich plecach poprowadził mnie w głąb klasy. Na sobie od razu poczułam zawistne spojrzenia dziewczyn, które wzdychały na każdej lekcji do przystojnego nauczyciela, ale jakoś mnie to nie ruszyło. Uśmiechnęłam się tylko w jego stronę niezręcznie, no bo jakby nie patrzeć Park Chanyeol właśnie znajdował się teraz bardzo blisko mnie obejmując moje ramię.

-Usiądź obok Baekhyuna, na pewno nie pogardzi takim towarzystwem.- popchnął mnie delikatnie w stronę ławki wspomnianego blondyna, a mi uśmiech od razu zszedł z twarzy.

Nauczyciel zaczął już lekcję, a ja dalej stałam jak kołek na środku klasy wpatrując się z przerażeniem w Byuna, który posyłał tylko w moją stronę zadziorny uśmieszek nie zwracając uwagi na nic innego tylko na mnie. Naprawdę, po tamtej imprezie w jego domu, bałam się chociaż stanąć obok niego. Przerażała mnie myśl co wyprawiałam pod wpływem alkoholu i co mówiłam. Nie wiedziałam kompletnie jak mam się teraz w stosunku do niego zachowywać. Dlatego unikałam go jak ognia w szkole i do dzisiaj mi się to udawało.

Blondyn nagle zaśmiał się cicho po czym nie wstając z miejsca odsunął krzesło obok siebie, a z ławki zabrał swój plecak. Dopiero wtedy już nie mając żadnego wyboru po prostu usiadłam obok niego i od razu wyjęłam książki i zeszyt, żeby chociaż wyglądało na to, że się uczę.

Przez połowę lekcji nawet udało mi się stworzyć pozory wzorowej uczennicy, która słucha nauczyciela z uwagą, robi notatki i rozwiązuje każde polecenie. Lecz zaczepki blondyna zdecydowanie nie pozwalały mi się na niczym skupić, nawet udawanie wychodziło mi coraz trudniej. Wywróciłam oczami i pełna frustracji odwróciłam się w jego stronę.

-Możesz w końcu przestać? Próbuje się uczyć, a ty mi tylko przeszkadzasz. Zajmij się czymś i daj mi spokój.- wyrwałam swoje kosmyki włosów, którymi przed chwilą tak zawzięcie się bawił i wróciłam do pisania.

Baekhyun zaśmiał się cicho na moją uwagę, po czym wyrwał mi zeszyt oglądając go z rozbawieniem.

-Od dziesięciu minut piszesz to samo zdanie i to w dodatku z błędami - parsknął. Od kiedy on umie angielski?

-I to nazywasz nauką? - spojrzałam na niego z przerażeniem. Naprawdę jestem tak głupia?

On nie czekając na moją odpowiedź rzucił zeszyt za siebie i zabrał mój telefon z ławki.

-Yah! Co robisz idioto? Oddawaj to!- starałam się nie mówić zbyt głośno żeby nauczyciel niczego nie zauważył, ale jego poczynania wcale mi tego nie ułatwiały.

Teraz plułam sobie w brodę, że nie zahasłowałam telefonu, a Byun właśnie oglądał moją obciachową tapetę z pieskami. Chociaż to i tak lepsze niż tapeta z kpopowym, w pół rozebranym idolem, jakie ma większość dziewczyn na swoich telefonach tutaj.

hold me tight | p.jmOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz