chapter 5

503 52 151
                                    

Jimin

Rano powitał mnie ostry ból głowy i suchość w gardle. Podniosłem się ociężale z łóżka jakbym ważył kilkanaście kilogramów więcej i z zamkniętymi oczami zacząłem szukać telefonu. W końcu znalazłem go na podłodze, pod stertą ubrań. Kiedy zobaczyłem godzinę od razu wstałem na równe nogi, ale widok jaki ujrzałem na środku mojego łóżka, skutecznie mnie zatrzymał. Pod cienką pościelą leżała naga brunetka, która oczywiście była moją przyjaciółką.

Kurwa.

Nawet nic nie pamiętam z wczoraj, ale to chyba nie powinno mnie dziwić skoro wypiliśmy dwie butelki wina, a ja przedtem opróżniłem kilka puszek piw. Niechcąc budzić Sunmi po cichu zamknąłem się w łazience. Wziąłem szybki, zimny prysznic żeby się rozbudzić i ubrałem się.
Kiedy ponownie znalazłem się w sypialni ujrzałem przyjaciółkę, która już w pełni ubrana i to w dodatku w moją białą koszulę i obcisłe szorty, ogarniała cały bałagan w pokoju.

-Wstałaś już.- bardziej stwierdziłem niż zapytałem. Odwróciła się w moją stronę i z uśmiechem na ustach pokiwała głową.

-Ja zbieram się do pracy, bo już jestem spóźniony. Jak będziesz wychodzić zamknij drzwi.- odparłem sucho i nawet na nią niepatrząc chwyciłem klucze i telefon, po czym odwróciłem się w stronę drzwi.

-Oppa zaczekaj!- wywróciłem oczami i zatrzymałem się. Chciałem ograniczyć z nią jakiekolwiek kontakty do minimum, ale ona mi tego nie ułatwiała. Przytuliła się nagle do mojego torsu, a dłonie włożyła w tylnie kieszenie moich spodni.

-Mogę jechać z tobą? Obiecałeś, że kiedyś mnie tam zabierzesz. Proszę.- zrobiła uroczą minkę. Westchnąłem ciężko kładąc dłonie na jej ramionach.

-Sunmi, ja nie mam czasu.

-Nie będę przeszkadzać, obiecuję. Popatrzę sobie tylko jak mój mężczyzna pracuje.- cmoknęła z zaskoczenia moje usta. Odchrząknąłem i odsunąłem się od niej.

-Niech będzie.- ucieszyła i z torebką w ręku wybiegła z sypialni. Wierzchem dłoni przetarłem wilgotne wargi i podążyłem za kobietą.

W aucie pomimo ciągłych prób nawiązania rozmowy przez Sunmi, ja totalnie się wyłączyłem i jedyne na czym się skupiłem to droga.

-Jiminnie, słuchasz mnie w ogóle?- usłyszałem obok siebie pełen pretensji głos przyjaciółki, która chyba po raz piąty mówiła do mnie to samo, bo kompletnie nie reagowałem na jej słowa.

-Tak, słucham. Już jesteśmy na miejscu.- to skutecznie odwróciło jej uwagę od wcześniejszego tematu, który narzuciła.
Sunmi chwyciła mnie za dłoń i sama zaczęła ciągnąć w stronę budynku. Widziałem dziwne spojrzenia wszystkich pracowników, których mijaliśmy po drodze. No tak, po raz pierwszy ktoś widzi mnie z kobietą, cóż za sensacja. W duchu zaśmiałem się wiedząc, że jeszcze dzisiaj pójdzie plotka po całej komendzie, że jednak nie jestem gejem.
Wchodząc do biura puściłem jej dłoń chcąc uniknąć zbędnych pytań od chłopaków, ale w pokoju był tylko Namjoon.

-Cześć, a Jeongguk gdzie?- spytałem wskazując na biurko młodego, które jak nigdy było uporządkowane i w idealnym stanie. Kim spojrzał na nas i od razu zauważyłem ten błysk w oku, który pojawił się jak tylko ujrzał Sunmi. Wywróciłem oczami, zaraz się zacznie.

-Spóźni się pewnie, tak jak ty dzisiaj. Ale widzę, że powód swojego spóźnienia przyprowadziłeś ze sobą.- obszedł biurko i podszedł do nas, a raczej do brunetki. Bo kiedy w jego zasięgu pojawia się kobieta, nic innego się nie liczy - Kim Namjoon, miło poznać. - szarmancko ucałował jej dłoń, patrząc zalotnie w oczy - Jimin nie chwalił się, że ma taką piękną koleżankę.- do swojego pakietu miny playboya dodał jeszcze szelmowski uśmiech, ukazując przy tym dołeczki, na które przecież każda laska leciała, jak to twierdził. Pokręciłam tylko głową z niedowierzaniem patrząc na tą scenę.

hold me tight | p.jmOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz