9

727 64 15
                                    

- Kurde... - Lalisa szybko skręciła w ciasną uliczkę i obejrzała się za siebie. Od paru minut śledziła ją Jennie. - tryb lalisowego ninja odpalony.

Lisa szybko biegła przez uliczkę, następnie przez ulicę, aż skończyła w parku. Usiadła na ławce i próbowała złapać oddech, nieświadoma, że Jennie właśnie za nią stoi.

- Manoban, ty chyba nigdy nie nauczysz się biegać szybciej. Buu - Jennie szybkim krokiem znalazła się obok Lalisy.

- Po co za mną chodzisz?

- Czemu mnie unikasz?

- Dlaczego odpowiadasz pytaniem na pytanie?

- Abyś miała zagadkę. Lisa, czemu ciągle ode mnie uciekasz?

- Em... ja... ty... - nagle Lalisa otrzymała smsa od Jisoo.

Jisoo: AAA WIDZĘ WAS! ALE UROCZA PARKA!

Lalisa: jisoo nie

Jisoo: JISOO TAK!

Nagle obok Jennie i Lalisy zjawiła się Jisoo z wielkim uśmiechem na twarzy.

- Jak tam mają się moje kochane dziewczynki? - powiedziała radośnie, patrząc raz na Lalisę, raz na Jennie.

- Jisoo, błagam, nie...

- Cześć Jisoo! Co tam u Ciebie?

"Błagam. Nie. To." - powtarzała w myślach Manoban, obserwując twarz swojej przyjaciółki i twarz obiektu swoich westchnień.

- U mnie dobrze. A u was? Jak tam się ma nowa para? - rzekła Kim z ogromnym uśmiechem, klaskając w dłonie delikatnie.

- Ymm? - Jennie zrobiła dziwną minę i ukratkiem spojrzała się na Lalisę.

Lisa czuła się bardzo niekomfortowo. Marzyła o tym, aby zapaść się tylko pod ziemię. Ku zdziwieniu Jennie i Jisoo próbowała to robić.

Lalisa położyła się na ziemi, mówiąc: "dalej, niech moje ciało zapadnie się w Ciebie, Ziemio"

Jennie i Jisoo spojrzały się na Manoban jak na wariatkę. Ale te ich dziwne spojrzenia dla Lalisy nie były czymś najgorszym - najgorsze miało zaraz nadejść.

"Spróbuję to odkręcić"

Lisa wstała z ziemi i szybko otrzepała się.

- Przepraszam Jennie, ale Jisoo trzyma z Rose.

"Co ja robię."

- Ee, Lisa? - Jisoo wyglądała na zdenerwowaną.

"Jeszcze to naprawię!"

- Przepraszam Jisoo, zwariowałam!

"Co. Ty. Robisz. Ze. Swoim. Życiem. Manoban."

Obie dziewczyny spoglądały na Lalisę podejrzanym wzrokiem. Nagle obie wybuchnęły śmiechem.

- Z czego się tak śmiejecie? - Lalisa delikatnie się wycofała.

- Myślisz, że Jisoo nie pisała do mnie z gratulacjami? - Jennie skrzyżowała ręce na piersiach.

- Myślisz, że Jennie nie pisała do mnie z pytaniami, co się z Tobą dzieje? - Jisoo również skrzyżowała ręce na klatce piersiowej.

Lalisa spuściła wzrok i wlepiła go w swoje buty.

- Powinnam zostawić was same, prawda? - Jisoo spojrzała na Jennie, a po jej przytaknięciu rzuciła szybkie - papatki, kochane! - i odeszła.

Jennie podeszła do Lalisy blisko. Za blisko, dotykając jej dłoni swoją.

"O mój Boże."

𝚕𝚊𝚕𝚒𝚜𝚊'𝚜 𝚕𝚘𝚟𝚎 | ᴊᴇɴʟɪꜱᴀ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz