Anime One Shots

Black Clover (Yuno x Asta)

Opowieść yaoi więc jeśli nie lubisz to nie czytaj. Opowieść na zamówienie.

####Perspektywa Yuno####

Kolejna misja za mną . Pokonałem wroga w ciągu kilku minut. Było by szybciej gdyby ten słodki kurdupel się nie narzucił. Nie dość że musiałem załatwić wroga to jeszcze go pilnować by nie wpadł w kłopoty. Co jest dość trudno bowiem on przyciąga problemy i katastrofy. Jest niczym magnes na nie i na mnie. Niby jesteśmy braćmi ale tylko z sierocinca. Od dawna coś do niego czuje ale nie mogę pokazać rywalowi o tytuł Cesarza Magii że mam do niego słabość. Dlatego staram się jak mogę go unikać i nie być z nim sam na sam.
####Asta##
Dziś znów miałem walkę z Yuno, który ostatnio szczególnie mnie unika A ja oczywiście nie wiem dlaczego to się dzieje. Czy on nie rozumie że nie nawidzę myśleć jeśli ma jakiś problem to niech powie prosto z mostu a nie kręci. Po skończonej misji ruszyłem do kwatery gdzie  czekała ekipa z imprezką i żarciem. Najważniejszą rzeczą na świecie. Nie ma według mnie rzeczy ważniejszej niż jedzenie no może w przyszłości siostra jak ją poślubię to wtedy będzie ważniejsza ale na razie jedzenie jest na pierwszym miejscu. Po kilku dniach mojej rutyny czyli rano trening po południu trening i wieczorem trening zacząłem opanowywać moją ekstra moc. Nie mogłem się doczekać aż pokaże ją Yuno, który pewnie też staje się coraz silniejszy.  Może niedługo się znów spotkamy ?
####Yuno###
Minął tydzień od kąt widziałem Aste i czuje dziwny brak na sercu jakby ktoś wyrwał mi kawałek ale musze sie skupić  i trenować. Muszę stać się silniejszy by móc chronić słabszych i Aste. Choć on pewnie sam się obroni przed złem ale cały czas slysze w głowie że muszę go chronić.
~Nadszedła noc i piękny mokry sen Yuna~
Yuno  właśnie pokonał wroga z którego wraz ze swoim duszkiem wiatru zmietli wroga z powierzchni. Wrócił do swej kwatery i wszedł do pokoju w którym stał Asta pół nagi. Miał naga klatkę piersiową i patrzył na Yuna oczami pożądania.
-Czekałem Yuno na Ciebie. Jak było na misji ?- Podszedł i zaczął niby przez przypadek lekko się ocierać o Yuno.
- Co ty wyprawiasz?!- Yuno zdarzył tylko tyle powiedzieć bo zaraz przeciagle jeknął bowiem Asta dotknął noga jego przyjaciela.
- Sam tego przecież chcesz.- Powiedział i uśmiechnął A następnie rzucił się na usta Yuna by po chwili powalić go na łóżko. Yuno na początku zaskoczony ale po zrozumieniu sytuacji przejął inicjatywę i zaczął całować i dominować Aste, który nie umiał w tym przypadku walczyć. Kiedy byli już nadzy i Yuno zaczął maltretowac skórę Asty . Dzyń Dzyń
##Yuno##
Obudziłem się i spojrzałem na dół gdzie mój kumpel stał na baczność. Byłem czerwony jak burak. Truskawki nie miały że mną szans. Co to był za sen jestem jakiś nie normalny. Jakby była to dziewczyna to bym jeszcze zrozumiał że się zakochałem ale że Asta ten Asta, który ma mózg z mięśni jest nie ogarnięty . Chociaż potrafi zmotywować i pokazać człowiekowi druga stronę czym mnie często zaskakiwał i bywa czasami słodki i uroczy i i. Koniec myślenia o nim. O  jest moim rywalem więc muszę się skupić na misji nie na nim. Choć jest on uroczy. KONIEC DO CHOLERY ! Idę trenować bo zaraz kogoś zabije.
--Minęły dwa tygodnie --
- Czy ja dobrze rozumiem że wraz z Asta mam iść zbadać lochy bo tak chce cesarz - spytałem jeszcze raz bo nie uwierzyłem. Ja z Astą mam być sam w lochach. Sami mamy być w lochach ! Jak ja mam spojrzeć na niego po moim ostatnim śnie. Zapadne się pod ziemię. Liczę że się coś stanie i nie będę musiał iść.
####Asta###
Strasznie się cieszę że idę z Yunem do tych lochów będę mógł z nim pogadać o tym czemu mnie unika. Może się we mnie zakochał.  Hahha to tylko żart. Yuno w zyciu by mnie nie pokochał jestem facetem jak on a po drugie jesteśmy rywalami o tytuł Cesarza Magii. Spotkalem Yuno z samego rana i ruszyliśmy do lochów. Yuno pędził jak na złamanie karku. Ledwo za nim zadarzalem wreszcie go złapałem i przypadek do ściany.
-Zwolnijmy Yuno ja ledwo nadążam. Mamy dużu czasu- Zdarzylem tyle powiedzieć bo spojrzałem na Yuno, który był cały czerwony.
-Yuno dobrze się czujesz ?- Może ma gorączkę i się źle czuje. Czemu nic nie mówi.
####Yuno ##
-Nic mi nie jest - wyrwalem się z jego uścisku. Było mi gorąco strasznie chciałem przytulić Aste i go pocałować A następnie porządnie się z nim kochać. Nie pomyślałem ostatniego. Ruszyłam do przodu trochę wolniej by Asta zadążał. Ja tu zaraz wybuchne. On ciągle do mnie zagaduje.
Walczyliśmy z kilkoma straznikami ale zajęło nam to chwilę. Niestety kiedy się zblizalismy do bramy Asta został trafiony przez ostatniego strażnika, który był bardzo potężny. Kiedy miał mnie trafić Asta ochronił mnie własnym ciałem i zaczął mocno krwawić. Po chwili zaczął tracić przytomność.
-Asta walcz prosze cie muszę mieć rywala- On nie może umrzeć ja tego nie przeżyje.
-Yuno znajdziesz sobie innego rywala- Co on mówi ja Tylko go kocham i on nie ma prawa umrzeć.
- Asta walcz bo bo ja Cię kocham!- krzyknelem to wręcz ale musze jeśli on ma mi tu zamiar umrzeć to niech wie co do niego czuje. Otworzył on szerzej oczy i powiedział coś czego kompletnie się nie spodziewałem.
- Yuno będę dla Ciebie walczył i również cie kocham- Po czym mnie pocałować A jego rany zaczęły się powoli znikać .
###Asta##
Kiedy ochronilem Yuno poczułem ból który zaczął mnie paralizować. Zaczęło  robić mi się słabo i widziałem przed oczami powoli ciemność. Myślałem co z Yuno który straci rywala i z moim marzeniem zostanie Cesarzem Magii. Wiem że obiecałem się nie podać ale czuje że życie ze mnie ucieka.
- Asta walcz bo bo ja Cię kocham!- krzyknął Yuno moje serce zamarzło by następnie zacząć bić ze zdwojoną  siłą. Wiedziałem że muszę walczyć i moje serce już walczy.
-Yuno będę dla Ciebie walczył i również cie kocham- Powiedziałem to szczerze nie mogłem kłamać bo nie potrafię. Po chwili poczułem na swoich ustach wargi Yuna, który lekko mnie całował . Czuje się wspaniale.
###Yuno ###
Kocham go nad życie I uwielbiam.
================================

Nareszcie udało mi się spiąć i napisac tą historię. Pamiętajcie o komentarzach. Widzimy się za tydzień.
     Yaoistka