Rano obudziłam z lekkim bólem głowy.Powoli wstałam z łóżka i ruszyłam do łazienki.Po wykonaniu szybkich czynności higienicznych ubrałam się w czystą szatę i zaczęłam budzić dziewczyny.
- Ann sama se zrób śniadanie - powiedziała Dor i odwróciła sie na drugi bok.Podeszłam do łóżka Lils i zauważyłam jej puste miejsce.
-Pewnie zeszła już na dół ranny ptaszek - pomyślałam.
Obudziłam resztę moich współlokatorek i ruszyłam na dół.
========================================
Wchodząc na Wielką Sale zauważyłam Lily okupującą sam tył stołu Gryffindoru a wokół niej ucieszonych Huncwotów.
- Hej wszystkim. Co znowu przeskrobaliście ?
- To chyba nie twoja sprawa Greengras - powiedział czarnowłosy.
- Black - syknął James - a więc moja czarująca Charlie zrobiliśmy żart naszemu woźnemu Filchowi ale coś długo nie przychodzi.
- Ołcz - powiedziałam i wzięłam się za jedzenie pysznie wyglądającej sałatki owocowej. Podczas jedzenia czułam wzrok Blacka na sobie.
- Powiedz nam Astorio jak tam twoi przyjaciele śmierciożercy i nasz znajomy Voldemort? może pokażesz nam twój znaczek ?
- nie jestem śmierciożerczynią - powiedziałam spokojnie. Grunt to zachować spokój.Black jakby poczuł to że nie wytrącił mnie z równowagi więc dał spokój przygotowując coś co jak myśli uderzy we mnie równo mocno jak kamień w płytki.
-Jak to jest jak straci się chłopaka mugola ?
- Oh widzę że plotki się rozprzestrzeniają Black - zaśmiałam sie gorzko i wróciłam do jedzenia.David mugol którego spotkałam kiedyś na wakacjach w Wenecji nie był moim chłopakiem.Chodziliśmy razem po klubach .Niestety pewnego razu moja rodzicielka zauważyła jak pocałował mnie i wyznał mi swoje uczucia.Zginął odrazu po tym z rąk mojej matki.Tłumaczyła się tym , że musze poślubić inteligentnego i przystojnego czarownika.
- Wiesz że kiedyś chcieli zaaranżować nasze małżeństwo ? Nigdy nie wyszedłbym za taką brzydule która poddana jest Voldemortowi - trafił w samo sedno.Gwałtownie odsunęłam swoje krzesło i szybkim krokiem skierowałam się do wyjścia z WS.Od kilku lat bardzo byłam uczulona na swój wygląd lecz nie zwracałam na zaczepki innych ludzi.Nie wiem czemu słowa Blacka były jak ostry nóż przecinający nawet najtwardsze warzywo.
- Charlie - wołała Lils.
- Charlie !
Jednak ja wyszłam i skierowałam sie na błonia.Dzisiaj miał być dzień zaklimatyzowania się więc lekcje nie odbywały się.
- Hej Charlie - powiedział Reg podchodząc do mnie.
- Regulus - powiedziałam i skinęłam głową.
- Słyszałem co się stało ....
- Nie wątpie każdy to słyszał
- Wiesz Lucjusz mówił że twoja matka chce ci wybaczyć , Czarny Pan potrzebuje szpiega blisko Dumbledora
- Szczerze nie interesuje mnie to już mam dość mojej matki
-On cie zabije
- Jaa...
- Nie gadajmy już o tym - przerwał Reg - co powiesz na piknik w świetle księżyca na wieży astronomicznej ? - i posłał mi uśmiech tak podobny do Syriuszowego.
- Oh w sumie czemu nie - odpowiedziałam.
- Okej widzimy się 24 na wieży do zobaczenie - cmoknął mnie w policzek i odbiegł w strone zamku.
-Szalony - mruknęłam i powoli ruszyłam w strone zamku.
==========================
- Mała gdzie ty byłaś ? - zapytał sie James gdy tylko zobaczył mnie u wejścia do Pokoju Wspólnego.
-Spacer - powiedziałam krótko.
- Oh z przystojnym Regulusem Blackiem - dodała Ann i posłała mi oczko.Wszyscy popatrzyli się na mnie ze zdziwieniem.Black popatrzył na mnie podnosząc brwi.
- Nie jest tacy jak inni.Pozatym mam z nim dzisiaj randke - powiedziałam i poczekałam na reakcje na tą plotke.
- To wspaniale - powiedziała Lils.
- Uważaj na niego - mruknął Black w widocznym złym humorze.
- O Henrym też tak mówiłeś - powiedziałam
- pamiętasz to ? byłaś zlana w trzy dupy
- nie kurwa wiesz
Skończyłam tą rozmowę i ruszyłam do dormitorium
CZYTASZ
Chyba się zakochałam w Blacku !
Fanfiction-I pamiętaj nie chce dostać żadnego listu od Malfoyów że zadajesz się z tym zdrajcą krwi Syriuszem Blackiem - dodała moja matka Cassandra Greengras.Nazywam się Astoria Charlie Greengras i mam 16 lat.Właśnie idę na mój pierwszy rok do Szkoły Magii i...