Rozdział 9

30 2 0
                                    

Rano obudziłam z lekkim bólem głowy.Powoli wstałam z łóżka i ruszyłam do łazienki.Po wykonaniu szybkich czynności higienicznych ubrałam się w czystą szatę  i zaczęłam budzić dziewczyny.

- Ann sama se zrób śniadanie - powiedziała Dor i odwróciła sie na drugi bok.Podeszłam do łóżka Lils i zauważyłam jej puste miejsce.

-Pewnie zeszła już na dół ranny ptaszek - pomyślałam.

Obudziłam resztę moich współlokatorek i ruszyłam na dół.

========================================

Wchodząc na Wielką Sale zauważyłam Lily okupującą sam tył stołu Gryffindoru a wokół niej ucieszonych Huncwotów.

- Hej wszystkim. Co znowu przeskrobaliście ?

- To chyba nie twoja sprawa Greengras - powiedział czarnowłosy.

- Black - syknął James - a więc moja czarująca Charlie zrobiliśmy żart naszemu woźnemu Filchowi ale coś długo nie przychodzi.

- Ołcz - powiedziałam i wzięłam się za jedzenie pysznie wyglądającej sałatki owocowej. Podczas jedzenia czułam wzrok Blacka na sobie.

- Powiedz nam Astorio jak tam twoi przyjaciele śmierciożercy i nasz znajomy Voldemort? może pokażesz nam twój znaczek ?

- nie jestem śmierciożerczynią - powiedziałam spokojnie. Grunt to zachować spokój.Black jakby poczuł to że nie wytrącił mnie z równowagi więc dał spokój przygotowując coś co jak myśli uderzy we mnie równo mocno jak kamień w płytki.

-Jak to jest jak straci się chłopaka mugola ?

- Oh widzę że plotki się rozprzestrzeniają Black - zaśmiałam sie gorzko i wróciłam do jedzenia.David mugol którego spotkałam kiedyś na wakacjach w Wenecji nie był moim chłopakiem.Chodziliśmy razem po klubach .Niestety pewnego razu moja rodzicielka zauważyła jak pocałował mnie i wyznał mi swoje uczucia.Zginął odrazu po tym z rąk mojej matki.Tłumaczyła się tym , że musze poślubić inteligentnego i przystojnego czarownika.

- Wiesz że kiedyś chcieli zaaranżować nasze małżeństwo ? Nigdy nie wyszedłbym za taką brzydule która poddana jest Voldemortowi - trafił w samo sedno.Gwałtownie odsunęłam swoje krzesło i szybkim krokiem skierowałam się do wyjścia z WS.Od kilku lat bardzo byłam uczulona na swój wygląd lecz nie zwracałam na zaczepki innych ludzi.Nie wiem czemu słowa Blacka były jak ostry nóż przecinający nawet najtwardsze warzywo.

- Charlie - wołała Lils.

- Charlie !

Jednak ja wyszłam i skierowałam sie na błonia.Dzisiaj miał być dzień zaklimatyzowania się więc lekcje nie odbywały się.

- Hej Charlie - powiedział Reg podchodząc do mnie.

- Regulus - powiedziałam i skinęłam głową.

- Słyszałem co się stało ....

- Nie wątpie każdy to słyszał

- Wiesz Lucjusz mówił że twoja matka chce ci wybaczyć , Czarny Pan potrzebuje szpiega blisko Dumbledora

- Szczerze nie interesuje mnie to już mam dość mojej matki

-On cie zabije

- Jaa...

- Nie gadajmy już o tym - przerwał Reg - co powiesz na piknik w świetle księżyca na wieży astronomicznej ? - i posłał mi uśmiech tak podobny do Syriuszowego.

- Oh w sumie czemu nie - odpowiedziałam.

- Okej widzimy się 24 na wieży do zobaczenie - cmoknął mnie w policzek i odbiegł w strone zamku.

-Szalony - mruknęłam i powoli ruszyłam w strone zamku.

==========================

- Mała gdzie ty byłaś ? - zapytał sie James gdy tylko zobaczył mnie u wejścia do Pokoju Wspólnego.

-Spacer - powiedziałam krótko.

- Oh z przystojnym Regulusem Blackiem - dodała Ann i posłała mi oczko.Wszyscy popatrzyli się na mnie ze zdziwieniem.Black popatrzył na mnie podnosząc brwi.

- Nie jest tacy jak inni.Pozatym mam z nim dzisiaj randke - powiedziałam i poczekałam na reakcje na tą plotke.

- To wspaniale - powiedziała Lils.

- Uważaj na niego - mruknął Black w widocznym złym humorze.

- O Henrym też tak mówiłeś - powiedziałam

- pamiętasz to ? byłaś zlana w trzy dupy

- nie kurwa wiesz

Skończyłam tą rozmowę i ruszyłam do dormitorium

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 16, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Chyba się zakochałam w Blacku !Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz