Rozdział 8

41 2 0
                                    

-Charlie przepraszam , że cię budzę ale w Pokoju Wspólnym jest impreza huncwotów i pomyślałam że chcesz iść się trochę odstr..

- Lils nie musisz się mnie bać , nie zrobię ci nic i rozumiem czemu mnie obudziłaś - powiedziałam i posłałam jej słaby uśmiech.Poszłam wyszczotkować moje włosy i ubrałam mój imprezowy zestaw nr.3 czyli koronkową ,czarną sukienkę i do tego beżowe szpilki oraz mój rodowy wisiorek.Lily lekko podkręciła moje włosy.

- Ann,Mary i Dor bawią się w najlepsze na dole jak ich zobaczysz to pękniesz ze śmiechu - powiedziała rudzielec.

Zeszłyśmy powoli i to co zobaczyłam wprawiło mnie w osłupienie.Pełno małolatów ganiających z ognistą lub po prostu z kremowym piwem.W kącie zazwyczaj siedziały pary.W jednym kącie zauważyłam Blacka z krępą blondynką połykającą jego twarz.Słyszałam od kuzynów jak z Blacka jest szmaciarz.Spojrzałam na niego z niesmakiem.

- Przy barze są dziewczyny - Lily pociągnęła mnie do baru gdzie ognistą podawał przystojny blondyn z domu lwa.

- Hej Lily i hej nowa ślicznotko

- Cześć to jest ..

-Hej przystojniaku jestem Charlie - powiedziałam - i dla nas ognistą poprosze

- Oh miałam nie pić - powiedziała Ognistowłosa.

- Ze mną się nie napijesz - zakryłam swoje usta ręką udawając zdzwienie.

-Polewaj jej - powiedziała lekko wystawiona Ann.

- Mi też możecie polać - powiedziała Dor.

- Ja dzisiaj pilnuje dzieci , Witaj Henry - westchnęła Mary.

Wzięłam kieliszek i wypiłam. Od razu poczułam charakterystyczne uczucie w przełyku.

-To co walimy dalej haha

=====================

Kilka kieliszków później tańcząc w tłumie poczułam ręcę układające się na mojej tali.

-Ślicznotko tobie chyba już podziękujemy, Lily czeka w dormitorium.

- Oh ..ale.. ja ...chce.. jeszcze - powiedziałam bełkocząc.

- Niestety pora lulu

- Zostaw ją Henry odprowadzę - ją potem usłyszałam głęboki głos za sobą.

- Lily kazała mi przyprowadzić Charl więc nie wiem o co ci chodzi Black.

- Spierdalaj do swojej dziuni a ją zostaw

- Jak chcesz ale odprowadź ją do Lily i wytłumacz co się stało .

Black wziął mnie za ręke

-Puść mnie za ręke bo zarazisz mnie jakąś chorobą weneryczną - jednak on nie słuchając mnie posadził mnie na kanapie i wetknął mi kubek z wodą.

- Słuchaj nie ufaj takim ludziom jak Henry niby lojalny i odważny jak lew ale w głębi duszy sprytny jak żmija

- Co Black zazdrosny że wszystkie na niego lecą ? - nie odpowiedział mi i usiadł obok mnie.

- Nie wiem co rodzice ci opowiadali , ale bycie zdrajcą krwi nie jest takie złe ale tylko wtedy gdy masz wokół siebie prawdziwych przyjaciół , nie wiem co zrobiłbym bez Jamesa

-to nie kącik wyżaleń - powiedziałam sarkastycznie.

- rozumiem , że nie chcesz zawierać znajomości

- nie dzięki najlepiej to wracaj do tej blond laski

- Kobiety - powiedział Black i zaprowadził mnie do dormitorium

======================

-Jeszcze nie widziałam żeby Black troszczył się o jakąkolwiek kobietę

-Może to odmieni jego osobowość , pasują do siebie , ona jest niezwykła

-Myślę że Black chce ją tylko przelecieć

-Ja to wszystko słyszę- powiedziałam na głos i spojrzałam na ich zdziwione miny.

Chyba się zakochałam w Blacku !Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz