Jestem Max Walker. Mieszkam w Los Angeles. Z pozoru zwykły siedemnastolatek z takimi samymi problemami jak każda osoba w moim wieku. Jestem blondynem z niebieskimi oczami. Wraz z rodzicami, bratem Harrym i siostrą Kendall mieszkamy w ogromnej willi w Kalifornii. Chodzę do drugiej klasy liceum razem z moim przyjacielem Oscarem Williamsem. Moją pasją są motory. Mamy w domu ich kilka lecz moim oczkiem w głowie jest Lauge Jensen Goldfinger którego dostałem na swoje siedemnaste urodziny od taty. Jestem typem imprezowicza, dzięki czemu znam wszystkie kluby w mieście. Nie uczę się najlepiej. Większość czasu, który powinienem przeznaczyć na naukę spędzam na nielegalnych wyścigach lub w miejscowych klubach. Jesteśmy jedną z najbogatszych rodzin w Kalifornii ze względu na firmę moich rodziców. Siedziby tej firmy znajdują się w wielu miejscach na świecie co wiąże się z częstymi delegacjami rodziców. Mamy siedem służących, dwóch szoferów, trzy sprzątaczki i dwie kucharki. Krócej mówiąc na biedę nie narzekamy. Wychowały nas głównie opiekunki z racji na wyjazdy rodziców. Są oni naprawdę zapracowanymi ludźmi, zawsze poświęcali mało czasu na opiekę nad nami. W zamian za ich brak oferują nam wiele kosztownych prezentów z nadzieją, iż wynagrodzą nam one to, że nie ma ich w domu.
Jednak czy aby na pewno to powinno tak działać?
Pewnie nie, jednak już przyzwyczaiłem się do takiego życia. Z resztą moje rodzeństwo również, a bynajmniej tak zgaduje. Chociaż skoro już o nich mówimy trochę wam ich opiszę. Harry jest moim, starszym o cztery lata bratem, będąc tym samym najstarszym z naszej trójki. No właśnie, najstarszym ale czy najmądrzejszym? Cóż...Nie do końca. Jest wyższy ode mnie niecałe trzy centymetry, a szczyci się tym jakby to było coś naprawdę cudownego. Ma dwadzieścia jeden lat, natomiast mentalnie podejrzewałbym go o jakieś dwanaście. Jedynym jego plusem jest to, że laski kleją się do niego jak muchy do lepu. Jak to robi? Nie mam pojęcia. Pewnie większość z nich leci jedynie na kasę bo wiadomo, po co pracować? Najlepiej znaleźć sobie bogatego chłopaka aby być ustawioną do końca życia. Nienawidzę takich dziewczyn, może dlatego nie znalazłem jeszcze tej jedynej, która leciałaby na mnie a nie na moje konto bankowe. Harry jest brunetem z niebieskimi oczami. Ma bardzo umięśnione ciało co jest skutkiem pięciu lat ćwiczeń.
Lecz oprócz tego imbecyla mam jeszcze siostrę - Kendall. Jest starsza ode mnie o dwa lata aczkolwiek młodsza od Harrego, również o dwa lata. Jest moją siostrą, a zarazem mamą w jednym. To ona mi pomagała w trudnych chwilach i wspierała gdy jej potrzebowałem. To jej przeważnie zwierzam się z problemów, a ona mi w nich pomaga. W prawdzie jest ona jedyną osobą, której ufam w stu procentach. Prawdę mówiąc jest chyba najukochańszą osobą jaką moglibyście kiedykolwiek spotkać. Jest brunetką o zielonych oczach. Jest bardzo niska bo ma zaledwie 150.
Jedno jest pewne nie jestem podobny ani do Harrego, ani do Kendall. Tak jak myślałem, jestem adoptowany. hehe
Nie no...żarty na bok. Podsumowując żyję w bogatej, zapracowanej rodzinie.
Słyszałem że ten imbecyl na niedzielny obiad przyprowadzi swoją nową dziewczynę. Ciekawe czy to znowu jedna z tych dziewczyn która leci na jego kasę. W każdym razie przez tego debila musiałem zrezygnować z imprezy u James'a Stylesa, a to właśnie ten człowiek urządza najlepsze imprezy w mieście. Dziwie się, że Kendall jeszcze nie ma chłopaka bo nie oszukujmy się, jest spoko laską. Chociaż zauważyłem że Oscar coś do niej czuje. Może zostanie moim szwagrem hehe.
W naszym domu częstym gościem jest Nicolas ponieważ to najlepszy przyjaciel tego idioty (czyli Harry'ego). Chyba podoba się Kendall chociaż nie jestem tego pewien bo nie chce się przyznać. Może dowiem się tego od Phoebe (czyli najlepszej przyjaciółki Kendall). Kendall traktuje Phoebe jak siostrę, której nie ma. Co wiąże się z tym że Phoebe często nocuje u nas. Nicolas również zostaje na noc. Jeśli chodzi mnie i o Oscara to zazwyczaj raczej ja śpię u niego.
Może opisze wam teraz nasz dom. Jest wielki i nowoczesny. Na parterze jest wielka kuchnia, jadalnia, salon, 2 pokoje gościnne, gabinet rodziców i 2 łazienki na pierwszym piętrze znajduje się 3 pokoje każdy ma swoją łazienkę. Czwartym pokojem jest sypialnia rodziców który ma łazienkę i garderobę. Na 2 piętrze są 3 pokoje mój, Harry'ego i Kendall. Każdy z nas ma garderobę, łazienkę i balkon. Mamy także piwnice w której znajduje się siłownia, barek do drinków, domowe spa i salon kosmetyczny mamy w którym pracuje jedna ze służących. Mamy też prywatnego trenera. W około domu mamy wielki ogród. Na naszej posiadłości znajduje się garaż, w którym mieszczą się wszystkie nasze samochody i motory. Oczywiście ja póki co sam mogę jeździć tylko motorami. Za 2 miesiące moja osiemnastka na którą tata obiecał mi nowego Ferrari F12 Berlinetta.
Środa 20 marca 2019 23:10
Jutro idę na zakupy kupić Kendall prezent na 19 urodziny. W piątek z okazji urodzin Kendall rodzice zabierają nas do Disneylandu więc nie muszę iść do szkoły. Byłem tam już kilka razy ale każda okazja jest dobra by nie iść do szkoły. Kompletnie nie mam pomysłu na prezent. Może pogadam z Phoebe czy pójdzie ze mną wybrać prezent dla Kendall. Pogrążony w myślach o jutrze zasnąłem.
CZYTASZ
Dziewczyna mojego brata
RomanceTypowa nastoletnia opowieść która jednak jest nie typowa hehe #250 w nastolatki 28.06.19 #130 w nastolatki 8.07.19 #213 w nastolatki 13.07.19