Rozdział 2

336 21 1
                                    

Colin

Wchodząc do biura zaczepiam po drodze Meggi.

- Meg, kochana, dzień dobry.

- Witaj Colinie. Wszystko masz już na swoim biurku. Za 15 minut ma się

pojawić pan Rilley.

- Dziękuję. Jesteś nieoceniona. Ale mam prośbę. Mogłabyś nie umawiać

mi aż tylu spotkań? - Pytam z uśmiechem małego dziecka, które wie, że coś

zbroiło, ale ma nadzieję na ominięcie kary.

- Synu, mówiłam ci już dawno, że za dużo pracujesz. Skup się na

poszukaniu sobie żony, Stwórz rodzinę. - odpowiada cmokając.

- Tak jest mamusiu. - wchodzę z uśmiechem do swojego biura.

Na lunch jak zawsze przychodzi do mnie T.J. Na sam jego widok boli

mnie tyłek, a ten idiota szczerzy się do mnie jak głupi do sera i od drzwi mówi:

- Col, daruj już sobie podsyłanie mi panienek. Odpuść ten głupi zakład.

Męczysz tylko mnie i siebie.

- Od kiedy się znamy? Powinieneś już wiedzieć, że nie poddaję się tak

łatwo.

- Posłuchaj, wiem, że przez cały tydzień siniały ci jaja na widok panienek,

które mi posyłałeś. One były naprawdę gorące, ale to nie ta płeć. A poza tym

już znalazłem kogoś... Kogoś na poważnie.

- T. twoja każda miesięczna przygoda jest na poważnie. A poza tym, nie

martw się o moje jaja. Mają się dobrze. Te panienki miały koleżanki, więc nie

byłem aż tak bardzo poszkodowany. Szkoda tylko, że zmarnowałeś tyle

dobrego pieprzenia.

- Powtórzę, bo chyba nie rozumiesz. NIE KRĘCĄ MNIE KOBIETY.

Dotarło? Ale jeśli nie szkoda ci czasu na tą zabawę to proszę, baw się dalej. -

mówi, siadając do stołu. Siadam naprzeciw niego, przyglądając mu się. To nie

możliwe, żeby ani razu nie spał z kobietą.

- T. a próbowałeś chociaż raz włożyć swojego fiuta w ciasną, mokrą

cipkę?

- Jasne, że tak. Myślisz, że od urodzenia wiedziałem, że nie kręcą mnie

dziewczyny? Jak możesz powiedzieć, że czegoś nie lubisz, że coś nie jest dla

ciebie jeśli tego nie spróbujesz? - odpowiada, zajadając chińszczyznę, którą

Meggi zamówiła dla nas.

Jestem zdziwiony tym, co słyszę, bo nigdy nie interesowałem się aż tak

życiem erotycznym kumpla.

- Zamierzasz mi coś więcej powiedzieć na ten temat czy mam szukać w

internecie informacji na ten temat?

- No cóż, w pierwszej klasie liceum myślałem, że jestem szaleńczo

zakochany. Byliśmy ze sobą 2 miesiące. Nie pociągała mnie fizycznie, mimo że

każdy chłopak w szkole na nią leciał. Była mądra, chodziła chyba na wszystkie

możliwe zajęcia w szkole, ale to, co wszystkich w niej pociągało to chyba, to,

ZakładOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz