Nancy cicho jęknęła gdy mężczyzna pociągnął ją za włosy.
- Wsatawaj - warknął cicho i pociągnął gwałtownie do góry. Clifford zakręciło się w głowie i mało nie upadła gdy porywacz mocniej ją szarpnął. I wtedy usłyszała huk oraz kroki. Mężczyzna przeklął po czym wręcz wrzucił Nancy do pomieszczenia obok. Wszedł po niej po czym zakluczył drzwi. Z szafki obok wyjął ostry, wielki nóż.
- Lepiej, żebym nie musiał go używać.
Nancy poczuła jak kręci jej się w głowie. Oparła się o ścianę trącając nogą jakieś krzesło, które upadło, robiąc hałas.
- Głupia - warknął mężczyzna. Blondynka miała ciemno przed oczami i poczuła jak osuwa się coraz bardziej. W tej chwili rozległo się łomotanie w drzwi.
- Policja! Otwierać!
Brunet przeklął siarczyście po czym chwycił pół przytomną Nancy.
- Odsunąć się od drzwi! - wrzasnął - Bo poderżnę dziewczynie gardło!
Odczekał chwilę i wyszedł z pomieszczenia przyciskając nóż do gardła dziewczyny. Po jej twarzy zaczęły płynąć łzy, a głową bolała niemiłosiernie.
- Pomocy - szeptała - Pomóżcie mi...
W tej chwili stojący najbliżej policjant wystrzelił do mężczyzny, który osuwając się wbił nóż głęboko w rękę dziewczyny. Nancy krzyknęła i upadła tuż za nim.
Zemdlała.
*
Nie będę się nawet tłumaczyć, bo to chyba nie ma sensu. Naprawdę przepraszam, że tyle czekaliście na ten niezachwycający rozdział, który jest poniekąd rozwiązaniem sytuacji. Co prawda na początku miałam w planach drugą część, ale teraz sądzę, że to chyba bez sensu.
Na razie postaram się jak najszybciej zakończyć tą.
slawekvsrafal
CZYTASZ
INSTAGIRL | 5SOS ✔
Fanfictioncalumhood: mimo że nie wiem która to Nancy na pewno wyszła pięknie ↑nancyclifford: co za romantyk ↑michaelclifford: raczej: co za romanse