Rozdział 3

29 0 0
                                    

Parę godzin później 

Z zachwytem podziwiałam  Wielką Salę. Była to przepiękna, ogromna jadalnia z wieloma krzesłami i podłużnymi stołami. Na samym końcu WS znajdował się stolik, który zajmowali nauczyciele. Podczas przydzielenia domu pierwszakom zajmowałam miejsce obok Harry'ego.

-Robi wrażenie, co?- zagadał okularnik 

-O tak. Jest tu jeszcze lepiej niż z opowieści mojej mamy. Jestem podekscytowana, że będę tutaj kontynuować swoją naukę. 

- Tak w sumie to, do jakiej szkoły chodziłaś wcześniej?- zapytał. 

- Durmstrang. Szkoła położona w Irlandii. Nie miałam nic do tej szkoły, ale chodzą tam strasznie nadęci uczniowie, szczególnie chłopcy. Niektórzy z nich mają po piętnaście lat, a wyglądają  na co najmniej trzydzieści! 

-Uwaga, uwaga!- rozległ się głos starszego mężczyzny  o długiej, siwej brodzie i okularach połówkach- Jestem świadom tego, że wszyscy jesteście głodni i wyczerpani po tak długiej podróży, ale mam jeszcze jedną ważną wiadomość tego dnia. Otóż z samego Durmstrangu do naszej szkoły doszła nowa uczennica, która będzie kontynuować swoją naukę od trzeciego roku. Powitajmy Euphorię Grocery,aby lepiej zaaklimatyzowała się w naszej szkole! 

Rozległy się gromkie brawa, a ja poczułam, że cała się czerwienię. Nigdy nie lubiłam być w centrum uwagi. Nie chodzi o to, że jestem nieśmiałą, szarą myszką, wręcz przeciwnie. Tylko nigdy nie lubiłam być obiektem zainteresowań.

-Teraz droga Euphorio zapraszam cię tutaj do Tiary Przydziału, aby wskazała ci twoje dormitorium. Zapraszam! Nie wstydź się! 

Wstałam z mojego miejsca, a w całej sali zapanowała cisza. Był to jeden z moich najbardziej niezręcznych momentów w życiu. Podeszłam do krzesła i usiadłam na nim, a pewna nauczycielka ( z tego co zapamiętałam opiekunka Gryfonów) założyła mi na głowę Tiarę. 

- O proszę! A kogo mu tu mamy. Kolejna Grocery!-rozległ się głos- Hmm... To będzie na prawdę ciężki wybór. Umysł tęgi... O tak bardzo tęgi. Tak jak twojej matki. Krukonka byłaby z ciebie niezła... Odważna tak bardzo... Mężna i odważna. Idealna kandydatka na Gryfonkę. A co my tu jeszcze mamy... Ahh no tak! Przebiegła i ambitna z ciebie dziewczyna! Gdybym przydzieliła cię do Slytherinu twoja matka byłaby niezadowolona, tak... Niech już będzie... GRYFFINDOR!

Nagle cały stół Gryfonów zaczął klaskać. Nawet Hermiona... Podziwiając piękno Wielkiej Sali złapałam chwilowy kontakt wzrokowy z chłopakiem o platynowych włosach. Uśmiechnął się szyderczo. Cóż za nowość... Z uśmiechem na ustach wstałam z krzesła i dziarskim chódem podążyłam do stołu Gryffonów. 

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Siema! Ten rozdział wyszedł trochę krócej niż zazwyczaj, ale mam nadzieję, że i tak dobrze wam się go czytało! Co myślicie? Czy to dobrze, że Euphoria trafiła do Gryffindoru? 

Córka Pomylonej // D.M.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz