Zmierzałem w stronę lasu,by usiąść na drzewie i trochę odpocząć od życia.
Poszłem troche dalej niż zazwyczaj,ponieważ....
Nie wiem czemu.
Wspiąłem się na drzewo i usiadłem na niskiej gałęzi.
Zamknąłem oczy i pogrążyłem się w myślach.Will jest taki przystojn-
Chwila
O czym ja do cholery myślę?
Miałem się nad sobą użalać.
Ma takie słodkie blond włoski...
Znaczy...
Spokojnie nico...nie myśl o nim..myśl o willu,myśl o willu...CO.
CO
CO
CO?!
japierdziele nico uspokuj się...
Nie myśl o willu...
A te jego cudne oczy...
NIEWAŻNE!-Nico di angelo! Złaź z tamtąd!-usłyszałem znajomy głos,który przerwał moje rozmyślenia.
-Will?!Co ty tutaj robisz?!
-nieważne! Złaź z tąd! Przeziębisz się!-warknął.
-Nie..i co?!
-Złaź!
-nie
-tak
-nie
-tak
-nie
-ZŁAŹ BO SAM CIE ŚCIĄGNĘ!- Krzyknął.
-rób co chcesz,ja nie zejde.
Odpowiedziałem.
No i w ten sposób,will zaczął rzucać w moje nogi jabłkami,kiedy uznał że moje nogi już są zmęczone zaczął walić w ręce.
No i spadłem..
W jego ramiona.
Potem pojawiły mi się mroczki przed oczami i zemdlałem.Powoli otwierałem oczy.
Kurwa! Znowu zemdlałem...
Dobra może...
-Nico!Wstałeś!-usłyszałem ten słodki głos willa.
-Mhmm?
-Zemdlałeś...coś się stało?-usłyszałem
-nie,nic...Chyba u mnie to normalne...-mruknołem w odpowiedzi.
-eh,idziesz na kolacje?
-Em,ja nie jestem głodn-
-NIE! Ty dostaniesz anoreksji,jesteś za chudy!Nie ma mowy abyś nie poszedł! I siedzisz w moim stoliku.
-co?Nie!
-tak
-nie
-tak
-nie
-tak
-nie
-TAKKKKK
-Ehm no dobra...pójde.
-iii usiądziesz w naszyn stoliku.
-no ale...egh dobra.-Odpowiedziałem i skierowaliśmy się do drzwi sali.
-Brww...zimno jest.-powiedziałem cicho,a już po chwili miałem na sobie bluze willa.
Była błękitna,i przydóża na mnie.
Poczułem że się rumienie więc schowałem się w bluzie.
-I żadnego znikania cieniem! Nie korzystaj wogule ze swoich mocy!-Powiedział.
-Mhm...
-Przysięgnij na Styks!
Wybałuszyłem oczy.
-CO?!
-przysięgnij.
-p-przysięgam na styks że... Przez miesiąc nie będe używał swoich mmocy.
-Super!No to chodźmy!-usłyszałem radosny głos willa.~~~~~~~~~~~~~~
331 słów 。◕‿◕。
CZYTASZ
Ja cię nie zostawie🌹||Solangelo||
RomanceNica wita kolejny dzień,i kolejny raz KTOŚ odsłonił jego rolety w czarnym pokoju. Tą osobą była oczywiście Hazel. Miał nadzieje że same się zasłonią,ale tak sie nie stało.