Rozdział 2

13 0 0
                                    

W domu Lickienów trwał chaos. Nic nadzwyczajnego. W końcu następnego dnia Smile miało mieć koncert. Każdy chciał się jak najlepiej przygotować do niego.

Myślicie, że znacie amerykańskie wille doskonale dobrze? Ta jest inna niż to, co znacie. Mówię wam. Jest to budowla w całości biało-złota i jest po prostu synonimem bogactwa... Nawet basen jest wyłożony złotymi płytkami... Ale jest to jednocześnie niezwykle ogromny, nowoczesny obiekt, pełen szkła i... magii. A mieszkali w nim tylko Ross, Becky i ich rodzice Adam i Eve. Co za zbytek dla tylko czwórki ludzi!

Jednej osoby brakowało w salonie, gdzie wszyscy byli zebrani w związki z koncertem. Becky rozejrzała się wokół siebie i wstała. Zrozumiała, że jej młodszego brata nie ma. Pośpiesznie udała się po schodach do pokoju nastoletniego blondyna. Po cichu uchyliła drzwi i ujrzała Rossa siedzącego na łóżku. Grał pewną smutną melodię na gitarze.

Ross Rose Lickien jest bohaterem, który zmieni życie Isabelle. Jeszcze się nie spotkali, ale chłopak doskonale zna swe przeznaczenie. Jest to osiemnastoletni blondyn, który ma zielone oczy, muzykę w sercu i magię w każdym centymetrze swego ciała.

Becky Lickien natomiast wygląda jak siostra bliźniaczka Rossa. Też ma blond włosy, też zielone oczy i też kocha muzykę jak on... Jest natomiast starsza o rok od niego i różnice chyba się tutaj kończą...

– Ross? Znowu się martwisz swoją jutrzejszą misją? – weszła do jego pokoju i usiadła obok chłopaka. On przestał grać i podniósł swój smutny wzrok na nią.

Blondyn ma pewną misję do wypełnienia. Musi dopilnować, aby Isabelle spełniła swoje przeznaczenie i ma ją chronić przed niebezpieczeństwem. Jako jedyny z rodziny posiada niezwykłe moce. Jest młodym czarownikiem. Jego przeznaczeniem jest bycie przy brunetce w każdej chwili życia od dnia, który nadejdzie już wkrótce.

– Tak, bo to już jutro... Boję się, Becky... – wbił wzrok w podłogę.

– Ale czego się konkretnie boisz? – zapytała zatroskana.

– Widziałaś, co jest napisane w Kronikach, co nie? Jutro spotkam posiadaczkę najpotężniejszej magii w świecie... Ona sama nie jest jej świadoma i coś się jutro wydarzy ważnego. Nie wiem, czy jestem na to wszystko gotowy...

– Słyszałeś, co mówiła Ciotka Maddie. To twoje przeznaczenie. Musisz pomóc Isabelle. Jesteś przecież... Jej Aniołem Stróżem. Mówię ci. Nie masz się czego bać. Będzie dobrze – dotknęła jego ramienia, w celu dodania mu otuchy. Blondyn się lekko uśmiechnął.

Ciotka Maddie jest główną czarodziejką w świecie magii. Jest kimś na rodzaj dyrektora. Tylko ona potrafi czytać Kroniki z przeznaczeniem różnych ważnych osobowości. Ukrywa się w Antykwariacie w centrum LA. Miejsce to jest niewidoczne dla zwykłych ludzi. Kobieta jest ciotką Isabelle i też siostrą Andie, która próbowała ukraść jaja smoka, które są odpowiedzialne za nadzieję, szczęście i dobroć ludzką. Rodzice Kelly i Izzy opiekowali się Smoczycą, która zniosła te niezwykłe Jaja. Od dnia ich śmierci, w świecie magii panuje chaos, który Isabelle musi odwrócić, nim serca ludzi zamienią się w kamienie. Rezultatem tego byłaby wojna i ostateczna zagłada ludzkości... A wszystko to wina tylko tych pięciu legendarnych Jaj Smoczycy!

– Wiem, że ją widziałaś... Ładna jest? – Ross podniósł jedną brew do góry i na jego twarzy pojawił się zadziorny uśmieszek. Dziewczyna zaśmiała się na pytanie brata i ten błysk w jego oczach... Zdecydowanie wolimy go w takiej formie.

– Jutro się przekonasz – mrugnęła do niego i pociągnęła go za rękę do wyjścia z pokoju.

Zastanawiamy się, w jaki sposób siostra blondyna spotkała Isabelle? Nic prostszego – w sklepie, w którym znalazła sobie dodatkową pracę. W sumie pracowała tylko tamtego dnia... Może Becky nie ma mocy, ale aktywnie bierze udział w świecie czarodziejów. Musiała ją śledzić przez jakiś czas, „poznać na odległość". Prawda, dziewczyna jest bogata, ale dla brata zawsze może się poświęcić i znaleźć pracę na jeden dzień. Ciężką pracę, każdą pracę.

Nieznana przyszłość - Twoje przeznaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz