Justyna
**Szukałyśmy Michała chyba z 15 minut aż zadzwonił mój telefon zobaczyłam na wyświetlaczu że to mój brat Łukasz który mieszkał w Rzeszowie rzadko się zdarzało że do mnie dzwonił ale jak dzwonił , to wiadomo już było że coś się stało
Justyna : Halo
Łukasz : <ledwo wyczuwalnym smutnym głosem> : Hej gdzie jesteś czemu cie nie ma w domu
Justyna : Ech Brat od 3 miesięcy mieszkam w internacie a ty dopiero dzisiaj znajdujesz dla mnie czas normalnie brawo . Co się stało
Łukasz : To nie rozmowa na telefon łap najszybszego busa i wracaj
Justyna : Ja nie mogę tak po pierwsze nie ma już busów a po drugie musisz powiedzieć pani o co chodzi i czemu jadę do domu
Łukasz : Niech ci będzie gdzie masz ten internat
Justyna : Iwonicz Zdrój
Łukasz : Daj mi godzinę za godzinę będę i wszystko wytłumaczę
Justyna : Okej
Godzinę później
Łukasz : Dobry Wieczór w którym pokoju mieszka moja siostra Justyna Woźniak
Pani Nina w 216 ale teraz powinna być u kolegów w 101
Łukasz : Dziekuje
Łukasz puka do pokoju 101
Łukasz : Cześć chłopaki wiecie może gdzie jest moja siostra Justyna
Kacper : W ubikacji ale zaraz przyjdzie , siadaj
Łukasz : Dobra
5 minut później
Justyna : Cześć brat
Łukasz : No cześć
Justyna : Co się stało
Łukasz : Nie tu chodźmy tam gdzie będziemy sami
Justyna : Okej
5 minut pozniej
Justyna : Jesteśmy sami co się stało
Łukasz : Bo nasi rodzice nie żyją <zaczął płakać>
Justyna : Ale jak to . To nie może być prawda . Co się stało?
Łukasz: Jechali z Sanoka od lekarza i jakiś debil jechał pod prąd 150 na godzina i uderzył w nich zginęli na miejscu . A tego debila co w nich wjechał wzięli do szpitala . Wracasz ze mną do domu , a potem chyba cie czeka dom dziecka bo ja nie wiem ja mam w Rzeszowie ledwo 2 pokoje z salonem łazienka i kuchnia zrozum mam 3 dzieci .
Justyna : A do tamtych dzwoniłeś
Łukasz : Tak dzwoniłem,ale wiesz jakie one są nie odpowiedzialne też u nich nie będziesz się dobrze czuć po prostu , chyba tylko dom dziecka cie ratuje przytul sie
Justyna : <przytula się> : Masakra wiadomo skąd było to auto co w nich wjechało
Łukasz : Z Krosna
Justyna : Ech <płacze> Tak bardzo ich kochałam . Czemu tak się dzieje . Daj mi chwile pójdę się pożegnać z moim chłopakiem i pojedziemy
5 MINUT PÓŹNIEJ Pokój Michała
Justyna : Gdzie byłeś <prawie płacząc>
Michał : Musiałem pobyć sam
Justyna : Jade do domu . Moi rodzice nie żyją zginęli w wypadku najprawdopodobniej będę w Domu Dziecka bo nie maja warunków żeby wziąć mnie
Michał : Ech jak to . To nie możliwe . Jak to się stało ?
Justyna : Jakiś debil wjechał w nich autem rozpędzonym
Michał : Kiedy pogrzeb
Justyna : w Piątek
Michał : Z kim jedziesz
Justyna : Z Łukaszem moim bratem
Michał : Okej masz to teraz tobie bardziej się przyda <daje jej worek a w worku pluszak>
Justyna : Dziękuję jesteś kochany
Michał : Nie ma za co trzymaj się <przytulił ją i pocałował w usta>
Justyna : Pa
YOU ARE READING
Rozkmina Miłości
RomanceOna- Justyna 16-latka średniego wzrostu krępej budowy ciała dziewczyna o kasztanowych lub jak kto woli jasno brązowych włosach. Skryta w sobie,cicha,wrażliwa nie przygotowana do życia a miała 3 lata mieszkać w internacie.Próbowała namówić rodziców ż...