Rozdział Ostatni

1K 37 46
                                    

1004 WYŚWIETLENIA HECC YEAH

To ostatni rozdział.
Jeśli kiedykolwiek trafiłeś/aś na tą książkę i zwątpiłaś na samym początku, przeczytaj ten rozdział. Chociaż ten jeden :)

PS. Po przeczytaniu rozdziału, zapraszam do końcowej notki!

************************

- Fuck!

- J-jungkook? - wymamrotałam, podnosząc się do siadu.

Niesamowicie kręciło mi się w głowie.

Czy ja już umarłam? Niemożliwe.

Chłopak klęczał na środku altany, trzymając się za pierś.

- Jungkook? - próbowałam krzyczeć, ale nie miałam na to sił. Tak więc, moja wędrówka do altanki rozpoczyna się ponownie. Bardzo bolesna wędrówka.

Znowu czołgałam się w to miejsce, tym razem jednak z prawdziwym zapałem.

Jungkook.

Im bardziej się zbliżałam, tym bardziej dochodziło do mnie, że coś jest nie tak. Chłopak wciąż siedział skulony na środku, w bezruchu.

- Kookie? - wyszeptałam, znajdując się metr od niego.

Tak bardzo bałam się, że to kolejny sen czy kolejna halucynacja.

Czarnowłosy natychmiast podniósł głowę i spojrzał na mnie.

Jego oczy były złote.

- Y/N? - wyszeptał, niedowierzając tak samo jak ja.

Zauważyłam, że jego czoło błyszczało od potu. Wampiry się pocą?

Trwaliśmy chwilę w ciszy i bezruchu.

Nagle chłopak podniósł się energicznie, jednak ze słyszalnym syknięciem.

Ja również wstałam, wkładając w to resztki energii.

Rzuciliśmy się w swoje objęcia.

- Y/N! Myślałem, że już cię nie spotkam... - wyłkał.

Słowami nie da się opisać radości, jaka mnie wtedy przepełniała.

- J-ja też Kookie - odparłam szeptem, również zalewając się łzami.

Jego dotyk był wręcz ciepły.

Jungkook odsunął się, spoglądając mi głęboko w oczy.

Nigdy w życiu nie widziałam jego oczu w takim kolorze. Już otwierałam usta aby zapytać, ale przerwał mi, zalewając ciszę potokiem słów.

- Taehyung, Jimin i Namjoon są tutaj ze mną. Zajmują się już wilkami, nie musisz się o to martwić - powiedział dziwnym głosem, maniakalnie ścierając łzy z mojej twarzy.

- Kookie, czemu tak sie trzęsiesz? - zapytałam cicho, spoglądając na jego dłonie.

- Y/N, muszę ci coś powiedzieć - zignorował moje pytanie, patrząc ma mnie rozbieganymi oczami.

- Spokojnie - zaczęłam, łapiąc jego trzęsące się coraz bardziej dłonie w swoje.

- To wszystko moja wina, to ja przypadkiem dałem ci do wypicia jakiś pieprzony eliksir Jina, to przeze mnie tyle wycierpiałaś... - zaczął. - Ale znaleźliśmy r-rozwiązanie. Żeby znowu zacząć mówić jak kiedys i wrócić do  n-no-normalności m-m-musisz m-m-nie p-po-po p-prostu p-pocałować... - chłopakiem zaczynały wstrząsać coraz większe konwulsje, co wywołało we mnie falę paniki.

Bloody Love || Jeon Jungkook VampireOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz