4. nikt nie jest bezpieczny!

13 1 0
                                    

Annabelle już była na 200 procent pewna że to 3.13 jest przeklęta a jako że i tak nie miała zbyt wielu przyjaciół całymi dniami siedziała na różnych forach dotyczących duchów przeczytała tam że 3.00 to godzina demonów ale jej zdaniem nie miało to sensu dla niej liczyło się tylko to że o 3.13 T E G O roku umrze ona lub ktoś z jej rodziny ale nie do końca tak się stało małą marybelle o 3.04 obudził jej pies ona była odpowiedzialną 9-latka dla tego postanowiła wyjść z nim na spacer do ogródka ogródek był ogrodzony płotem od drogi dla samochodów osobowych i dostawczych (XD tak mi auto korekta pokazała) pies pociągnął mocniej za smycz
-rejkuniu, co ci się dzieję
-hau hau hau
-samohud się zbliża uciekaj z drogi!!!
Rzeczywiście zbliżało się w ich kierunku białe BMW jednak pies stał nie poruszony pobiegł do samochodu kierowca próbował zahamować ale było już za puzyno żeby to zrobić dziewczynka zasloniła oczy ręka
-coś Ty narobił!!!
-przepraszam ona sama mi się pod koła wpakowała-powiedziała baba poczym wybiegła z auta poczym obydwie zaczęły płakać

Zapomniałam wam powiedzieć (powinnam to zrobić w pierwszym rozdziale) że marybelle miała pewną wadę genetyczną mianowicie sześć palców. Wracamy do historii

Kiedy marybelle otarła łzy zobaczyła że ta kobieta zniknęła razem z samochodem i psem została tylko plama krwi mary wpadła do pokoju dziecięcego przy oknie siedziała annabelle
-samochód przejechał rake
-jaki znowu rake
-mój pies
-aaaa ten co z nim
-auto go przejechało-marybelle nie wytrzymała
Szczerze to annabelle kamień spadł z serca   T O    N I E   O N A   U M R Z E
-meryl takie rzeczy się zdarzają
-nie mów tak do mnie
-czemu?
-tylko Feliks mógł tak do mnie mówić
-aha
Poczym marybelle pobiegła z płaczem do swego pokoju 
 
 

Kiedy okna są zamykane Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz