"Ermitaño"
~ por Park Jimin
07.03.2018 (środa)
Drogi pamiętniku (chyba, nigdy nie pisałem pamiętnika ani dziennika więc przepraszam z góry za błędy)
To mój pierwszy dzień w tej szkole, a już dowiedziałem się o próbie samobójczej jednego z uczniów (nie ma to jak dobry początek co nie?). No więc kazali nam to pisać i w sumie to spoko bo i tak nie mam z kim gadać, więc trochę ci się tu pożalę (dobrze, że nikt tego nie sprawdza). Like nie gadam z nikim, totalnie. No dobra przesadzam, dziś pani na stołówce spytała mnie czy chcę sos do ziemniaków a ja powiedziałem, że nie, więc to chyba była rozmowa. Gadał ze mną jeszcze przewodniczący klasy no ale on głównie gadał, a nie ja. I jeszcze ten Taehyung i jakaś dziewczyna... No dobra, wychodzi na to, że to ja po prostu nie gadam z nimi, ale na jedno w sumie wychodzi - nie mam się komu żalić.
Tęsknię za Busan.
08.03.2018 (czwartek)
Hej pamiętniku, mam nadzieję, że jesteś gotowy na wysłuchiwanie moich dzisiejszych żali, bo jest ich sporo.
Spytasz się dlaczego? Odpowiem: Ten dzień ssie.
Totalnie.
Więc jest w mojej klasie taki chłopak - Min Yoongi (lepiej zapamiętaj to imię, bo pewnie pojawi się tu jeszcze nie raz). W sumie nic nadzwyczajnego, taki o gbur, nie jest jakiś ładny, ani brzydki, taki przeciętny, trochę przerażający. Okazało się, że siedzę z nim na angielskim i już pomijając to, że jestem beznadziejny z angielskiego, a on jest najlepszy w klasie, nauczycielka kazała nam robić zadanie w parach :) Myślałem, że się tam serio popłaczę, bo on mówił tak szybko, że nawet nie zdążyłem zanotować co powiedział, a ze stresu powiedziałem "he are" HE ARE NO Zawsze robię głupie błędy, ale ten chyba był najgorszy... Dostaliśmy jakimś cudem E, ale on chciał mnie chyba zabić. Jego kumpel go uspokoił potem, ale czuję się jak debil i chyba zwymiotuje ze stresu przed następną lekcją angielskiego.
Żeby tego było mało potem był w-f i okazało się, że moi rodzice postanowili bez mojej wiedzy mnie nie wypisywać, bo dlaczego nie. Trafiłem do drużyny Yoongiego w kosza i no jestem totalną sierotą na boisku (jeszcze większą niż poza nim). Yoongi na mnie nakrzyczał i trochę powyzywał, ale no nie dziwię się mu? Potem starałem się grać na obronie, ale tylko skończyłem poobijany za nic, bo jestem za mały, żeby cokolwiek obronić.
Podsumowując. Mam tyle siniaków, że chce mi się rzygać jak na nie patrzę, Min Yoongi mnie nienawidzi (like same bro), chciałbym być w czymś dobry, Min Yoongi chce mnie zabić.
WSPOMNIAŁEM O TYM, ŻE MIN YOONGI TO MÓJ SĄSIAD?
Tęsknię za moim domem.
09.03.2018 (piątek)
Hej pamiętniku!
Dzisiaj nie stało się chyba nic szczególnego, ale to może dlatego, że nie przyszedłem na pierwszą lekcję, którą był angielski (jakbyś zapomniał - siedzę z Min Yoongim na angielskim), miałem dość upokorzenia jak na jeden dzień, jasne?
Potem, na koreańskim przyszły dziewczyny ze starszej klasy, prowadziły zapisy na kółko teatralne i wiesz, nie jestem zbyt ,,do ludzi" ale teatr zawsze kochałem, a siedzący ze mną Kim Taehyung tak mnie namawiał, że... no zapisałem się. To pewnie będzie jeden z miliarda wielkich błędów życiowych Park Jimina (nie żebym je liczył, jest ich zbyt wiele), ale może będzie nie wiem, fajnie? Ten cały Kim Taehyung ma niezły tupet, nawet się nie znamy, a gada ze mną, jakby był moim starym kumplem. Może, gdybym chciał, spróbowałbym się z nim zaprzyjaźnić. ALE. Po pierwsze oczywiście nie chcę, a po drugie chyba nie muszę pisać z kim on się zadaje... dokładnie.
Największą porażką dzisiejszego dnia był jednak japoński, bo siedzimy w poczwórnych ławkach, bo sala jest dość mała. Więc utknąłem między Min Yoongim, a Hoseokiem. Obok Yoongiego siedzi jeszcze Taehyung, więc może jakoś przetrwam. Lubię Taehyunga i Hoseok też wydaje się być w porządku, więc dlaczego Min Yoongi jest taki... no po prostu - taki?
Tęsknię za Busan.
10.03.2018 (sobota)
Wszystko jest okropne, wiesz?
Tęsknię za Busan.
11.03.2018 (niedziela)
Hej pamiętniku. Ojciec nie pozwolił mi jeść obiadu z nimi i z sąsiadami (nie, żeby mi na tym zależało), więc piszę do ciebie. Słyszę jak rodzice rozmawiają z państwem Min i się śmieją. Mieszkam na poddaszu, tak jak w Busan, ale tutaj jest brzydko, dlatego cały czas siedzę przy oknie. Mam trzy okna. Z jednego widzę tylko koronę drzewa, które rośnie obok naszego ,,domu". Z drugiego widzę łąkę i lekko zarośnięte boisko i mały zagajnik (przy tym oknie lubię siedzieć najbardziej). Z trzeciego okna wyglądam teraz, pisząc na twoich kartkach, ale nie lubię przy nim siedzieć. Mam z niego widok na sąsiedztwo, a idealnie naprzeciwko stoi dom, w którym mieszka Min Yoongi. Okno w jego domu i to w moim dzieli może dwadzieścia metrów (czyli kawałki naszych ogrodów i wąska droga), więc trochę boję się, że wyglądając przez nie, moje spojrzenie spotka się z tym Min Yoongiego. To by było okropnie przerażające...
Oh, pastwo Min właśnie wyszli. Rodzice Yoongiego są uśmiechnięci i trzymają się za ręce, a on - jak zwykle. Pewnie mi się wydawało, ale miałem wrażenie, że spojrzał w górę i mnie zauważył. Oby mi się wydawało.
Jutro zaczynamy lekcje językiem koreańskim, na którym siedzę z Taehyungiem, więc mam nadzieję, że nie będzie tak źle. A może po prostu próbuję odwrócić swoją uwagę od tego, że mamy też w-f i matematykę (siedzę z Min Yoongim na matematyce)
Tęsknię za Busan.
(a najbardziej za Chanyeolem)
a/n
Będą się pojawiać takie rozdziały właśnie w formie kartek z pamiętnika, nie tylko Jimina. Będą one pewnie co kilka rozdziałów i będą dotyczyć dni opisanych właśnie we wcześniejszych rozdziałach, ale wszędzie są daty i dni tygodnia, więc mam nadzieję, że nic się wam nie pomiesza. Kartki są specjalnie pisane językiem potocznym, czasami z błędami językowymi i gramatycznymi!
Miłego weekendu i miłych wakacji!
CZYTASZ
Philophobia /Yoonmin
FanfictionMin Yoongi lubił monotonię, lubił wiedzieć co go czeka następnego dnia, nienawidził zmian. Znienawidził więc ten dzień, w którym wszystko się zepsuło, znienawidził widok wschodu słońca, bo wtedy się o wszystkim dowiedział i znienawidził Park Jimina...