ZGADNIJCIE CO. WRESZCIE UDAŁO MI SIĘ OGARNĄĆ JAK PISAĆ NA PRZEGLĄDARKOWYM WATTPADZIE. WOOOOOOO. Jednak wciąż nie jestem w stanie ogarnąć, jak zrobić tak, żeby po każdym zdaniu nie pojawiała się linijka odstępu... Oto informacje:
1. Dzisiaj pojawią się dwa rozdziały, ostatni rozdział pojawi się przed piątym lipca.
2. Ray x bułka z dżemem będzie miało kontynuację!
3. Poza tą serią pojawi się jeszcze seria one shotów o The Promised Neverland. Będą tam opowiadania naszego autorstwa, a także tłumaczenia. Mam wielką nadzieję, że odezwiecie się w komentarzach i dacie nam kilka pomysłów.
To już wszystko, przejdźmy do opowiadania!
*Mitshua's pov*
-Według tego planu jesteśmy w tym miejscu. - powiedział Gin wskazując na napis "Tu jesteś" na planie.
-No super, tylko że według tego planu jesteśmy tutaj. - powiedziała Bitchamon wskazując na drugi plan Ikei zawieszony tuż obok pierwszego.
-To co robimy? - spytał się Ćwierk.
-Jebać plany, wysadźmy tę Ikeę i tak będzie najlepiej. - zaproponowała Daria.
-Świetnie, czy ktoś wie, jak robi się bomby? - spytałam się.
Oczywiście nikt nie wiedział, dlatego porzuciliśmy plan i poszliśmy na dalsze poszukiwania obozu. Nagle Ikea kompletnie z dupy wybuchła.
-No Jezu, co znowu?! - zdenerwował się Gin wygrzebując się z gruzów.
-Sposób na pozbycie się wątku z opowiadania! - odkrzyknął Ryuk przelatując nad nami.
Naszym oczom ukazał się wszystkim znajomy pająk.
-Despacito.
-Co to do cholery jest?! - wykrzyczał Świerk.
-To nasza broń masowej zagłady, oraz główny środek transportu, który otworzył portal do Krainy Grzybów i zaczął cały ten burdel. - wyjaśniła Bitchamon.
-Eee, to świetnie...
Wtedy zobaczyliśmy, że z Despacito jest ktoś jeszcze. Był to Dżef.
-Heloł Sensei. - przywitałam się.
Jednak Dżef mnie zignorował, podszedł do Gina i złapał go za bluzę.
-Ginie Kurobe! - krzyczał potrząsając nim - Przez ciebie straciłem całą ciężarówkę coca coli!
-Oj no przepraszam! Ale to było konieczne... - tłumaczył Gin.
-Wcale nie! Twój plan nie wypalił! - dalej darł się Dżef.
-Sensei, weź go zostaw. - poprosiłam.
-Cała ciężarówka... - mruknął cicho Dżef puszczając Gina.
-Tak właściwie, to co tutaj robisz? - spytała się Bitchamon.
-Despacito bardzo chciało mi coś pokazać, więc za nim ruszyłem. - odpowiedział Dżef - A kim są ci dwoje?
-To Świerk Ćwierk i Daria Malaria - odpowiedziałam - przyszli tu z nami żeby pomóc nam z naszą misją w Lidlu.
-A co macie tam zrobić? - dopytywał się Dżef.
-Musimy ogarnąć tam sytuację, Wjewjur podejrzewa, że przetrzymują tam jego agenta, Haribo Pota. - odpowiedział Świerk.
-Coż, jako że i tak nie mam nic lepszego do roboty, to zabiorę się z wami. - oznajmił Dżef.
CZYTASZ
Operacja "Kraina Grzybów"
Humor(Książkę należy zacząć po ukończeniu "Mrocznych Czasów" na naszym profilu) Okres trzech miesięcy ataku Chijori Halka wreszcie się skończył. Warszawa jest odbudowywana. Niestety nierozważna broń masowej zagłady Tajnego Zespołu Sabotującego Chijori H...