Jungkook od godziny siedział w samolocie z słuchawkami w uszach próbując zrobić coś co sprawi iż nie będzie chciał zasnąć. Chociaż nawet jakby chciał spać to dzieci bardzo mu utrudniały to zadanie. Co za pomysł wziąć dzieci do pierwszej klasy by budziły wszystkich naokoło? Znudzony i lekko zirytowany przesiadywaniem w blaszanej puszce uniósł dłoń ku górze, chcąc chociaż umilić sobie następne sześćdziesiąt minut lotu wodą z lodem i cytryną.Park Jimin, który w tamtym momencie siedział na swoich oddalonych od pasażerów miejscach wraz z Sunmin obgadywał pasażerów. To ich wygląd, to ich ubiór. Jego jakże ciekawy wywód na temat pasków na bluzce, które pogrubiają jedną pasażerkę przerwała ręka w górze. Niechętnie wstał oznajmiając dziewczynie, że zaraz wróci, skierował się do bruneta. Stanął dosłownie obok mężczyzny, zaraz przygryzając dolną wargę przez niesamowity wygląd starszego. Dziwił się, że tak przystojna osoba nie rzuciła mu się w oczy gdy witał pasażerów.
— Czy coś się stało? — spytał patrząc w ciemne oczy mężczyzny, który gdy tylko podszedł do niego chłopak wyjął słuchawki i schował do swojej torby, nie mogąc oderwać wzroku od twarzy pracownika. I mimo iż początkowo obrzucił go lodowatym spojrzeniem teraz w jego tęczówkach pojawiły się światełka, a na ustach znalazł się delikatny uśmiech.
— Picie. Najlepiej wodę, byle nie gazowaną i byle miała lód — powiedział swoje życzenie poprawiając ciemne włosy, które zaczęły mu przeszkadzać. Blondyn tylko zachichotał się cicho i uśmiechnął się do starszego.
— Z lodem? Myślę, że to nie będzie problem — powiedział nagle zaczynając wachlować się dłonią — Panu też tu tak gorąco? Zaraz wrócę, proszę poczekać — powiedział i odwrócił się, zaczynając specjalnie kręcić biodrami, które były odziane w materiał czarnych, obcisłych spodni. Skierował się do pokładowej restauracji by zaraz potem wrócić do Pana Jeon, po drodze sprawdzając listę pasażerów by mieć pewność jak mężczyzna się nazywa. Oczywiście Jimin nie miał zamiaru dać mu wody. Gdy tylko był kilka kroków od mężczyzny, potknął się tak, że woda wylała się na krocze mężczyzny- Ups! Bardzo przepraszam! - zachichotał cicho, wyciągając z kieszeni chusteczki i klękając między nogami, zaczął wycierać jego krocze.
Jungkook tylko oparł się łokciem o kolano by móc położyć głowę na dłoni - Powinienem być wściekły, wiesz? - spytał przyglądając się dłonią, które ,,wycierały'' wodę, która i tak już wsiąkła w materiał. Zagryzł dolną wargę nie dając po sobie poznać, że cała sytuacja bardzo mu się podoba. Chociaż ukrywanie tego było cholernie trudne
— Nie sądziłem, że chcesz tak zaspokoić moje pragnienie.— Rozkaz klienta jest dla nas na pierwszym miejscu. Ale szczerze mówić z tym problemem chyba trzeba udać się do łazienki — udał przejęcie i ścisnął krocze mężczyzny zaraz po tym wstając — Zapraszam za mną.
— Mam nadzieję, że wszystko da się doprowadzić do porządku — mruknął tylko przybierając obojętny wyraz twarzy, mijając innych pasażerów. Choć nie oszukujmy się bruneta w tamtym momencie nie obchodzili inni ludzie, bo jego wzrok zatrzymał się na pośladkach młodszego i nie opuścił ich aż do znalezienia się w toalecie.
CZYTASZ
Airplane || Jikook
FanfictionJungkook jako cholernie bogaty mężczyzna z siecią swoich sklepów odzieżowych rozmieszczonych po całym świecie, często korzysta z usług lotniczych by móc doglądać prace swoich podwładnych, a Jimin jako stewardesa pracujący w samolotach, z których kor...