Rozdział 2

641 34 3
                                    

Od przyjazdu minęły dwa dni. Cały ten wolny czas spędziłam na rozpakowaniu naszych rzeczy. Nie spodziewałam się, że ich jest aż tak dużo. Natomiast dziś mamy poniedziałek i to będzie mój pierwszy dzień w nowej szkole. Nie mam bladego pojęcia czego się spodziewać.

Na szczęście Will obiecał mi, że będzie mnie podwoził, natomiast wrócić muszę sama. Jakoś daleko nie mam do szkoły, więc pewnie będę wracać pieszo.

Aktualnie znajduje się w samochodzie brata. Cieszę się, że on sam będzie miał zajęcie przez całe dnie, ponieważ znalazł pracę. W dodatku dobrze płatną. Niestety któreś z nas musi płacić za rachunki i kupować jedzenie.

- Tak sobie myślałam... - zaczęłam nie pewnie - może znajdę sobie jakąś pracę na weekendy? Wiesz, aby dorzucić się do rachunków lub zakupy dla nas będę za to robić.

- Nie musisz szukać pracy. Ja się tym wszystkim zajmę. Nie masz o co się martwić, ty się musisz skupić na nauce - odpowiedział dość spokojnie.

- Ale zobacz Will, gdybym ja zaczęła pracować to z twojej pensji byś mógł sobie coś odłożyć i byś miał na swoje zachcianki, albo nawet byśmy razem pojechali gdzieś na wakacje. Nie chciałbyś tak? Nie chce być dla ciebie ciężarem.

- Abbi nie jesteś dla mnie ciężarem i zabraniam ci tak myśleć - odpowiedział wściekły - nie musisz pracować, na prawdę. Damy sobie radę, nie potrzebujemy dodatkowych pieniędzy.

- Wiesz, że i tak postawie na swoim i znajdę tą pracę. Chociażby dlatego, że chciałabym abyś się czasem skupił na sobie a nie na okrągło na mnie.

Will już więcej nie odpowiedział. Wie, że nie ma co ze mną dyskutować, postawie na swoim i koniec kropka.

- To już tu - usłyszałam zdanie, którego przez cały dzień chciałam uniknąć.

Spojrzałam w prawo, a tam ukazał mi się ogromny budynek, przed nim było masę ludzi. Coś czuję, że to nie miejsce dla mnie. W tym momencie żałuję, że się przeprowadziliśmy. Nie lubię poznawać nowych ludzi, w szczególności w takich dużych skupiskach.

- Gotowa?

- N-nie. Mam ochotę wrócić do domu. Mogę? - zapytałam i popatrzyłam na niego słodkim oczami.

- Nie ma mowy siostra, nie wykręcisz się teraz tak łatwo. Już jazda mi do szkoły i widzimy się o 17 w domu. Grzecznie mi tam tylko.

- Jasne - odpowiedziałam zawiedziona, ale mimo tego przytuliłam się do niego na pożegnanie i ruszyłam w stronę głównych drzwi.

Czułam się bardzo obserwowana, chyba nie było osoby, która by na mnie nie patrzyła. No tak przecież jestem tu NOWA.

Weszłam do środka budynku i jeszcze bardziej się przeraziłam. Ta szkoła jest ogromna. Jak ja niby mam znaleźć tu sekretariat sama?

- Przepraszam, wiesz może gdzie znajduje się sekretariat? - zapytałam losowej dziewczyny, która przechodziła obok mnie.

- Ty pewnie jesteś tą nową. Jestem Nicol. Mogę cię zaprowadzić jeśli chcesz - uśmiechnęła się do mnie szeroko i chyba byłam już w tej szkole bardzo znana z tego, że jestem tą nową. A nie chciałam wrzucać się w oczy.

- Byłoby super. Mam na imię Abigail - również uśmiechnęłam się delikatnie.

- Do której klasy będziesz chodzić? - czyli zaczynam zapoznawczy wywiad podczas drogi do sekretariat.

- Do 2 klasy, a ty do której chodzisz?

- Do 2E, może trafisz akurat do mojej klasy.

- No może - nie odpowiedziałam zbyt przekonująco.

- To tu. Poczekać na ciebie? - boże, jaka ona słodka, aż za bardzo.

- Nie, nie musisz. Pewnie mi się tu zejdzie.

- A no racja, to potem może się spotkamy. Na razie!

Pomachałam jej jeszcze na pożegnanie i westchnęłam ciężko. To będzie na prawdę długi dzień. Odwróciłam się z zamiarem otwarcia drzwi od sekretariatu.

- Ała - jęknęłam, gdy dostałam w głowę od drzwi.

Podniosłam głowę i zobaczyłam o wiele wyższego i potężnego chłopaka. Wkurzyłam się, że bez myślenie i z taką siłą otwiera drzwi.

- Mógłbyś uważać! - odezwałam się w jego stronę, mijając go w drzwiach.

Będąc w sekretariacie usłyszałam tylko...

- To ty uważaj idiotko gdzie stoisz!

~~~
DUM DUM DUM
Macie już jakieś teorie co będzie dalej? 🤔🤔
A może pod koniec tygodnia kolejny rozdział? Od was wszystko zależy, czekam na komentarze 💗

xoxoAniuska
15.07.2019r.

Pełnia księżycaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz