Dla MARCINKA

123 16 1
                                    


Marcin, Wnuk, Marek- jak kto woli
Towarzysz doli i głównie doli,
Do niedoli się nie nadajesz,
Bo czasem słabe pocieszenia zapodajesz.
Jednak nic to nie przeszkadza
Bo twoje towarzystwo wielum dogadza.
Twe oczy koloru zielonego albo niebieskiego
Nie wiem nawet kurka jakiego.
Widzę w nich czereśni gałąź
Piękniejszą niż niejeden łabądź.
Nikomu nie zawadzasz,
Dobre towarzystwo jak roślinki zasadzasz.
Ile drzewek w lasku,
Ile w morzu piasku ,
Ile gwiazd na niebie
Tyle razy widzę ciebie
Na korytarzu w tej szkole,
Gdzie tłum taki, że ja pitole!
Większość to wieśniaki, sam nie zaprzeczysz.
Tu nie ma rymu bo to nawet nie pasi,
Co druga dziewczyna się do ciebie łasi.
Głupie jakieś i tyle,
Jak na łące motyle.
Włosy twe barwy czystego złota
Takiego czegoś nie ma gołota.
Ja mam złotą duszę, kolorowe skarpety,
Tam gdzie się pojawię- zaczynam kabarety.
W pozytywnym znaczeniu, wiesz o co chodzi.
Niezależnie co zrobię- ze mną się nie nudzi.
Łydy masz godne pochwały
ŁYDY
Wzmocniłam wypowiedź.
To powoli przeradza się w spowiedź...
Tego nie chcemy,
Więc powiem tobie,
Że ten powalony wiersz urwę w połowie.

RomantykNowejEry, Poligon203

Wypociny sercowo-umysłoweOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz