Biegł, biegł długo nie patrząc w dół. Wbiegł na sale kościelną, odbywała się msza. Prowadziła ją Halyna a obok stali związani:
Niall i Harald
Lolitka kłoniła się przed wielkim bawołem.Cała widownia oniemiała gdy dostrzegła wciąż opuszczone spodnie proboszcza.
Nikt nie podejrzewał go o coś takiego, wszystko zawsze było chowane w tajemnicy. A jednak tego dnia wszystko wyszło na jaw.
Spodnie były z....
LIDLA!*
* Powyższe słowo wypowiedziane zostało z wielkim szlochem który był prawie taki sam jak po usłyszeniu że Halyna nie będzie więcej robić kotlecików mielonych z ziemniaczkami i sosem grzybowym Konrr.
Wielki płacz nastał w kościele.
Louis przeleciał się i znikł za ciężkimi rószowymi drzwiami kościoła.
- Już lecę Brajanku!!!! - wypowiedział te słowa z wręcz dziecięcą precyzją.
- W końcu! Mam cię - złapał w ramiona biedne dziecko i czym prędzej pobiegł na plebanię.
Posadził je na krześle i zaczął bacznie się mu przyglądać. Przypominał mu kogoś. Kogoś bardzo bliskiego. Obejrzał je z każdej strony, nawet tej najciemniejszej. Lizał i pieścił.
Usłyszał coś.
Ponownie.
To coś nie dawało mu spokoju.- DO JASNEJ KIFY PRZESTAŃ MNIE DOTYKAĆ TY TEMPA PARÓWKO Z MAJERANKIEM! - krzykną dorosły mężczyzna o ciekawej fryzurze.
Tomlinson otrząsnął się z transu. Nagle poznał swojego dzisiejszego ukochanego.
- Liam?
Tu bi kontiniu
CZYTASZ
Mroczna własność proboszcza 2
HumorPierwsza część na profilu niax_x Gdy pewnego dnia policjanci zastają puste więzienie, a najgorsi przestępcy są na wolności świat ogarnia strach. Proboszcz Louis Tomlinson oraz ksiądz Niall Horan wracają do Nowego Sącza, gdzie zastają nowe osoby i n...