O godzinie dziewiątej obudziły mnie promienie słoneczne, które padały prosto na moją twarz, zza znajdującego się na przeciwko mnie okna. Przeciągnęłem się pocierając przy tym oczy i odruchowo spojrzałem na łóżko Yoongiego, żeby sprawdzić, czy na pewno tam jest, czy może znowu gdzieś sobie poszedł. Jak zwykle spał w jakiejś wymyślnej pozycji z otwartymi ustami i językiem na wierzchu, widać, że spanie to jego pasja. Przypomniałem sobie, że obiecałem mojemu pamiętnikowi opowiadać wszystko, co się tutaj dzieje, więc szybko po niego sięgnąłem. Razem z nim wskoczyłem do łóżka zabierając też długopis. Otworzyłem mój ukochany zeszyt i zacząłem pisać.
26.06.2009
od kilku dni jestem juz na miejscu! jest tu bardzo fajnie! poznalem nową kolerzanke i mieszkam z chlopcem który ma 13 lat i ma na imie yoongi
wiesz na poczatku yoongi byl bardzo niemily i balem sie troche z nim mieszkac ale wczoraj mnie przeprosil i dal mi kwiatka! to bylo bardzo slodkie zrobilem sie bardzo czerwony kiedy mi go dal mam nadzieje ze tego nie zauwazyl. sam go dla mnie zerwal! polozylem go na szafce ktora jest obok mojego lozka i czesto na niego zerkam to takie mile ze mi go dal! yooni jest naprawde fajny od kiedy mnie przeprosil swietnie mi sie z nim rozmawialo a wczoraj nawet razem spiewalismy! pani grala na gitarze ja spiewalem a on rapowal! zdziwilem sie bo wychodzi mu to naprawde dobrze! mam nadzieje ze zostaniemy najlepszymi przyjaciulmi! teraz wstalem i za trzydziesci minut bedziemy jesc sniadanie ide do lazienki przyszykowac sie zanim yooni wstanie bo wtedy bedziemy sie klocic kto idzie do niej pierwszy a ja nie chce sie z nim klocic! do zobaczenia pamietniczku!
jimin
Zabrałem z szafki jasne, jeansowe spodenki przed kolana, jasno-różową koszulkę, białe krótkie skarpetki i bieliznę po czym szybko poszedłem do łazienki. Tam uczesałem się, moja grzywka opadała lekko na moje oczy, więc zaczesałem ją do tyłu. Założyłem ubrania, które zabrałem z szafki i umyłem zęby, oraz twarz. Kiedy wyszedłem z łazienki Yoongi nadal spał! Co za śpioch!
- Yoooooooniiiiiiiiii! - powiedziałem cicho, ale bez rezultatów bo on nadal spał!
- Yoooooooooooooooooniiiiiiiii! - powtórzyłem trochę głośniej na co chłopiec przekręcił się tylko na drugi bok
- YOOOOOOOOONIIIIIIIIIIIII! - krzyczałem potrząsając nimAle on nadal nic. On chyba nie żyje.
Podniosłem rękę żeby szybko opuścić ją na ramie starszego w celu lekkiego uderzenia go, ale moją dłoń, która opadała już na Yoongiego zatrzymała ta jego.
- Yooni, ty żyjesz! - krzyknąłem wesoło
- A dlaczego miałbym nie? Dobrze się czujesz?
- No bo cię budziłem a ty nic!
- Wszystko słyszałem, po prostu wstanę kiedy będę chciał.
- Ale zaraz będzie śniadanie! Podobno będziemy jeść pizze, tak wczoraj powiedziała mi Yoona!
- PIZZE?!???! - krzyknął zrywając się z łóżka
Zabrał szybko z krzesła swoje ubrania i pobiegł do łazienki potykając się przy tym o własne nogi. Po zaledwie minucie wyszedł z niej zadowolony. Ubrany był w czarne długie przylegające spodnie, niebieskie trampki za kostkę białą długą koszulkę - bo prawie przed kolana i tak samo długą czerwoną koszulę w kratę, a jego włosy tak jak moje przed uczesaniem lekko opadały na oczy.
- Jestem gotowy! Mogę iść jeść! - spojrzałem w jego oczy i zobaczyłem w nich szczęście, którego nie widziałem przez te kilka dni
Ten chłopak chyba naprawdę czerpie przyjemność tylko z jedzenia i snu.
CZYTASZ
◜our sunset ◞▪ ʏᵒᵒⁿᵐⁱⁿ
Fanfiction- I to wystarcza? - spytałem - Samo patrzenie na gwiazdy? - Chyba tak. Wiesz, są gwiazdy, których tam już nie ma, kiedy my widzimy jeszcze ich światło. Zgasły, rozumiesz, ale wcześniej wysyłały ku nam swój blask. A potem, kiedy ich już dawno nie ma...