Z nadzieją idę w ciemność,
Z nadzieją, że jeszcze nie zmarł ten blask na niebie,
Z nadzieją, że te dźwięki były prawdziwe,
Że każdy wiatr we włosach istniał...
I mógłby jeszcze zaistnieć,Że ciepło ze słońca pozwoli mi jeszcze zakwitnąć,
bo tylko ono na to pozwalało,
Tylko ono sprawiało to, jak się czułam
Jak promienie słońca padały i przeszywały moją skórę
Jak mogłam czuć każde muśnięcie i to, jak bardzo jest blisko,
jak nikt nigdy nie byłSprawiało, że mimo mojej bezsilności potrafiłam rozkwitnąć
Jak nigdy dotąd, jak nigdy przedtem,
Nigdy...I wiem, że jest wyjątkowe,
Ale ciemność jest fałszywa i jej ufać nie można,
Wszystko to już było, może nie mieć końca,
Prędzej czy później wszystko będzie jasne,
Ciemności nie będzie,
Moje uczucia są trwalsze,Oby skończyło się to, co jest straszne.
Wierzę i ufam,
W ciemności nie zniknę,
Słońce jest zawsze,
Niczego nie unikniesz,
Stchórzyć już można,
Słowa były prawdziwe...
Cieszę się, że mogłam to poczuć,
Każdy blask, wschód, zachód północ i południe
Każdy podmuch wiatru, huragan,
Każdą ciszę i głos,
Każdą radość i każdy smutek
Każdy uśmiech i łzy
Nawet, jeśli okażą się nieprawdziwe
Kocham, więc puszczęwięc
Oczekuje,Tracić się nie chcę
Oślepłam i nie wierzę,
nie wierzę,
że to tyDlaczego?
Wiedziało,
Miało świadomość,
Bo tak bardzo się bałam
I mogę tylko powiedzieć sobie
"A nie mówiłam?"
Znowu kolejnej osobie
nie chcę wierzyćWierzę w to, co było,
Nie ufam ciemności,
Nie boję się jej,
Nie wierzę w niąSłońce jest zawsze,
Nic nie znika nagleA ja jednak wiedziałam, że tak może być
CZYTASZ
kwiatki
Puisibukiet nieidealnych kwiatków tomik niby poezji a bardziej słowa utworzone z moich niebanalnych myśli o wszystkim i o niczym