7. Słyszałam słowa, których nigdy nie wypowiedziałeś

38 1 0
                                    

Słyszałam słowa, których nigdy nie wypowiedziałeś.

Wystarczy, że widziałam każde zdanie w twoich myślach, gdy przechodziłam obok.

Oczy mówiły to,  jak kochałeś.

Nie miałam wpatrywać się w podłogę lub w chmury,

ty tego nie chciałeś.

Mówiłeś, że wszystko jest wszystkim a jednocześnie niczym,

to ja tak mówiłam.

Tak bardzo nie chciałam się przeliczyć.

Twoje słowa brzmiały, jak tysiąc innych wypowiedzianych w moją stronę.

Dlaczego twoje miały być wyjatkowe?

Czytałeś z mojego wzroku i nic nie musiałam mówić

albo nie chciałam.

A to że kocham, to znaczy,

 że miłość

i jak to mówią

 wystarczy cierpliwość,

i, że nic tego nie zatrzyma.

A ludzie potrafią przestać kochać,

a może to znaczy, że nigdy nie kochali?

lub nie chcieli,

byli za mali,

nieśmiali 

lub woleli się ukryć w swoich oczach.

A ja tylko topnieje, gdy widzę i wzrok mi zamiera,

bo nigdy nie chcąc, zachciałam

i do czego to zmierza?


Do kochania,

 a kochając, 

wzrok zyskując i spostrzegne to, 

co najważniejsze.

A wzrok twój za bardzo umie czytać z moich

 i po prostu wnętrze moje się tego boi.

Ale widzę 

i wiem, 

że nic złego się tutaj nie kroi.



(chyba)

















kwiatkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz