**7** poprawione

4.7K 140 24
                                    

****************

Jeżdżąc na rolkach po ścieżkach plaży Malibu, słuchając przy tym muzyki i podziwiając piękno tego świata, zachciało mi się jakiegoś sorbetu bądź shake'a. Więc jeździłam rozglądając się za idealną knajpką dla mnie. Lustrując wzrokiem otoczenie, stwierdziłam że Kalifornia była dla mnie najpiękniejszym na świecie miejscem i z każdym dniem coraz bardziej mnie to utwierdzało.

W każdej kawiarni było wiele ludzi, była tutaj naprawdę bardzo przyjemna atmosfera. Piękny zachód słońca, ludzie serfujący po falach morza kalifornijskiego, restauracje w cudownej lokalizacji z widokiem na plaże i wodę. Skate park, ludzie jeżdżący na rolkach, rowerach, deskach, hulajnogach elektrycznych czy wrotkach. - Rozmyślałam i nawet nie zorientowałam się, że jadę z tak szybką prędkością, że znalazłam się tuż kawiarni do, której zdecydowałam się zajrzeć. Musiałam tylko szybko przejechać na drugą ścieżkę, która była pod prąd a na niej co chwilę ktoś przejeżdżał i nie miałam możliwości szybko przejechać.

Stwierdziłam, że teraz jest ten moment, tylko widziałam z daleka trzy postacie, na rowerze, desce i rolkach. Stwierdziłam, że mam chwilkę by udać się na drugą stronę. Więc od razu pewnym krokiem, weszłam na ścieżkę i w tym samym momencie z rąk wypadł mi telefon.

Szybko schyliłam się po niego, i poczułam wiatr za swoimi plecami, przez co prawie straciłam równowagę. Spojrzałam przed siebie i ujrzałam chłopaka pędzącego przed siebie na rowerze.

- Co za kurwa debil - syknęłam i spojrzałam na bark gdzie był ślad, przez chłopaka, dał mi z bara bo jechał tak blisko mnie że bokiem otarł się o mnie, co zadało mi ból i pojawił mi się ślad na ręce.

- Wypierdalaj stąd, nie widzisz kurwa kto jedzie? - krzyknął

- Japierdole co za tupet. Ja jebie. Co z tymi chłopakami w tych czasach? Za kogo oni się kurwa uważają? - powiedziałam sama do siebie

Jak ja tego nienawidzę. Istnieją dwa typy osób. Laska, która jest szmatą i jest przez wszystkich wyśmiewana, a jest obiektem idealnym dla chłopaków, którzy skorzystają z niej na jedną noc , bo przecież w końcu mówią o niej że jest szmatą. No i jest chłopak nazwany męską dziwką, który się tym szczyci i zabawia się niewinnymi dziewczynami, tylko by były na jedną noc i im z tym dobrze.

Ale jak już laska jest szmatą to już jest skończona w obu przypadkach. A chłopak gdy jest męską dziwką? nie ma z tym problemu, wtedy uważa się za jebanego króla, któremu wszystko można i który ma każdą. Czemu kurwa tak to działa?

- Najpierw trzeba umieć kurwa jeździć, by na to wsiąść jebany cwelu- krzyknęłam do chłopaka a ten tylko pokazał mi fucka, nawet się do mnie nie odwracając

Bynajmniej usłyszał - pomyślałam w tym samym czasie słysząc za sobą śmiech, odwróciłam się i ujrzałam chłopaka na hulajnodze

- Nie przejmuj się, on już taki jest - powiedział i się zaśmiał, szatyn o niebieskich oczach

- To go ustaw - powiedziałam szeroko się przy tym uśmiechając

- Nie ma na niego instrukcji. Jest jaki jest. - powiedział i również szeroko się uśmiechnął

- Czyli zły model sie natrafił. - powiedziałam a chłopak zaczął się śmiać - to do reklamacji - dodałam po chwili ze śmiechem na co chłopak zaczął się ponownie śmiać

- No to co, przyjmujesz reklamacje? - spytał a ja spojrzałam spod byka z miną typu, no chyba cię grubo pojebało.

- nie przyjmuje - rzekłam i się słodko uśmiechnęłam

- za bardzo zjebany świr - powiedziałam a chłopak patrzył myśląc że coś dodam, bo owszem chciałam ale się cofnęłam. A co mi tam szkodzi powiedzieć stwierdziłam i ponownie otworzyłam usta - poza tym, wyjebane we frajerów - powiedziałam mając na myśli, to że nie rozglądam się za chłopakami i mnie to w zupełności nie interesuje bo mam w nich głęboko bardzo... wyjebane.

Nie czekam na swoją miłość...
Nie wierzę w nią po prostu....
Nie sadze, ze facet może kochać..
Nigdy tego nie doznałam, i wydaje mi się to czymś niemożliwym i niecodziennym?.
Nie mam nikogo kogo mogłabym kochać, bo wszystkich straciłam. Dużo ich nie było, ale bynajmniej byli.
Kiedy było mi złe, to chociaż nie byłam z tym sama.
Zawsze ktoś był, żeby na mnie nakrzyczeć, żeby mnie nakierować, czy tez wesprzeć.
A teraz zostałam sama jak palec... dosłownie sama.

Mój sąsiad Bad Boy/ My neighbour Bad BoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz