Miłość przez Y

Mdłości

-Aha
-Czyli ja jestem w.....w
CIĄŻY?!???

Chłopak spojrzał na mnie i się uśmiechnął
-najwyraźniej jesteś w ciąży! Ah! Będziemy mieli dziecko...! - krzyknął do mnie.
-Jakim cudem jest to możliwee?! -krzyknąłem do niego. Yoko spojrzał na mnie i powiedział
-Zapomniałeś że jestem demonem?

Ah tak, powiedziałem do siebie jak mogłem wiedzieć że demon może zapłodnić nawet mnie. No cóż co mam zrobić? Yoko podbiegł do mnie i wziął mnie na ręce
- Będę z tobą przez cały czas kocham cię Yukki!!

Ahh... ciekawe czy naprawdę tak będzie. Gdy wieczorem myłem się pod przysznicem na moim ciele było pełno siniaków, kurwa Yoko jest naprawdę silny. Po wyjściu położyłem się spać, Yoko był nadal na dole dzisiaj chyba zasnę sobie w spokoju.

Po kilku godzinach obudził mnie głośny dźwięk dochodzący z dołu,kurwa to pewnie Yoko. Ciekawe w co się wplatał tym razem. Nasunal na siebie szlafrok i szybko zleciałem na dół, to co tam zobaczyłem było straszne. Yoko leżał na ziemi z zakrwawioną twarzą, a nad nim lewitował inny (jak wnioskuję) demon. Miał on czarne włosy i czerwone oczy a na sobie czarne ubrania.

- Jak śmiałeś uciec do tego świata?!?! _ krzyknął ten u góry - tacy jak my nie możemy tu przebywać. Próbowałem być cicho ale demon skierował oczy w moją stronę.
-Widzę że dorobiłeś się zabaweczki co? - powiedział drwiącym tonem i znalazł się obok mnie. - No no, ładna mogę się pobawić?
Mówiąc to moje ciało uniosło się i moje ubrania zostały rozerwane. Wisiałem tam w samych bokserkach.

- Coś takiego! Widzę że w różne sposoby wykorzystujesz swojego pluszaka, haha!
Nagle jego wzrok zawędrował na mój brzuch. Spojrzał się na mnie a potem na chłopaka który leżał na ziemii.
- Co...kurwa.. - powiedział - nie wiem jak ale widzę że skazałeś swojego partnera na śmierć. Daj mi się trochę zabawić zanim to coś go zabije - dodał i ściągnął mi bokserki.

Próbowałem coś zrobić ale niewidzialna siła trzymała mnie w powietrzu. Demon podleciał i już sięgnął ręką żeby mnie dotknąć i wtedy usłyszałem krzyk.
-TYLKO KURWA SPRÓBUJ!!!!! - Krzyknął Yoko. Jego ciało zaczęło się podnosić i nagle wszystko ucichło. Demon zniknął a Yoko stał nade mną.
- Przepraszam