O czym on gada?!

2.5K 62 19
                                    

Od tego zdarzenia minął miesiąc, chłopak zapadł w śpiączkę, zajmuje pokój na drugim piętrze w moim mieszkaniu.
-Puk puk - Zapukałem w jego drzwi, wiedząc że nadal jest nieprzytomny i wszedłem do środka. On nadal tam leżał ze spokojnym wyrazem twarzy. Część jego ciała była zabandażowana z powodu licznych siniaków a on sam jest blady jak ściana.

Usiadłem na jego łóżku z tacą na której stała zupa i zacząłem go karmić. Po chwili oczy chłopaka zaczęły się otwierać, szybko odłożyłem zupę na bok i uśmiechnąłem się przyjaźnie do chłopaka który już w pełni otworzył oczy.
-Hej, jestem Yukine możesz mi mówić Yuki-
przedstawiłem się i przyjaźnie uśmiechnąłem.

Chłopak wpatrywał się we mnie i po chwili powiedział:
-A... tak ,,bohater'' który i tak dostał po mordzie-Zaśmiał się. Nie zważając na te słowa, nadal się uśmiechałem.
-Yoko,tak ci na imię prawda?-
chrząknąłem a chłopak się zmieszał.
-skąd to niby wiesz?!- krzyknął i próbował się podnieść,lecz był za słaby i po chwili zaniechał tego pomysłu.

Chciałem mu coś powiedzieć ale zasnął. I tak minęły kolejne dwa tygodnie, po tygodniu chłopak umiał znów chodzić i poruszał się po moim mieszkaniu gdy byłem w szkole. Pewnego dnia wracając ze szkoły gdy wszedłem do mieszkania chłopaka nie było w salonie.
-Yoko?!- krzyknąłem rozglądając się po mieszkaniu.
Wtem on pojawił się przede mną znikąd i wpadliśmy na siebie. Lecąc dopiero teraz dostrzegłem jaki jest ładny, jego włosy,oczy,skóra, wszystko jest piękne.

Wtem dotarło do mnie uderzenie głową o podłogę nasze usta się zetknęły. Szybko wstał udawając że nic się nie stało i podał mi rękę.
-Nic się nie stało?- spytał.
Popatrzyłem się na niego i odpowiedziałem:
-Nie,nie wszystko ok
-W sumie Yuki, muszę ci coś powiedzieć-powiedział siadając na kanapie.

-Hm?
Popatrzył się na mnie i powiedział:
-wtedy uratowałeś mnie przed tymi facetami i przygarnąłeś mnie, a ja...ja jestem demonem..

Miłość przez YOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz