Miłość przez Y

Rodzeństwo

———— POLECAM PRZECZYTAĆ PONOWNIE INNE ROZDZIAŁY PONIEWAŻ ZOSTAŁY LEKKO ZMODYFIKOWANE ——————

( również postaram się żeby akcja nie leciała tak szybko, pls pisałam to w 2019 wybaczcie)

Yoko podniósł mnie i przytulił.
- Przepraszam...

Przez dobrą chwilę staliśmy w salonie przytuleni w siebie, kurxwa co się właśnie stało.

Yoko nakrył mnie kocem i razem usiedliśmy na kanapie.

- Yuki, bardzo cię przepraszam za to co się przed chwilą stało, jak widać moja rodzina nie jest zachwycona faktem że jestem na Ziemi - powiedział do mnie wpatrując się w podłogę.

-Chwila, ty znasz tego demona co tu przed chwilą był? - zapytałem.

-Taa, to był mój starszy brat. - odpowiedział.

-Aha... chwila, CO KURXWA?!!!  TO BYŁ TWÓJ BRAT?! - krzyknąłem zrywając się z kanapy.

Yoko popatrzył się na mnie i pokiwał głową.

Odwróciłem się i bez słowa udałem się do sypialni, wolałem spędzić tę noc samotnie.

Rano gdy się obudziłem Yoko siedział obok mnie na łóżku.

Miał obojętny wyraz twarzy, widać było że czuje się źle z myślą że to co się wcześniej stało było jego winą.

Ma szczęście że jest przystojny pomyślałem, podniosłem swoją rękę i położyłem ją na jego policzku.

Yoko skierował swoją twarz w moja stronę i wtedy go pocałowałem.

Po dłuższej chwili trwania w pocałunku Yoko odsunął się.

-Nie mogę dłużej wytrzymać w tej formie - jęknął.

- Co? - odpowiedziałem zmieszany.

Yoko klęknął na podłodze i zaczął dyszeć.

Nagle, jego kolor włosów z jasno niebieskiego zmienił się na ciemno czerwony.

Jego oczy zmieniły kolor na czarny, a jego skóra stała się lekko ciemniejsza.

Yoko z trudem zerwał z siebie koszulkę i wtedy zobaczyłem sześciopak na jego klatce piersiowej, był strasznie wybudowany.

Po chwili na jego ramieniu i torsie pojawiły się czarne tatuaże.

Gapiłem się na niego z szeroko otwartymi oczami.

- Co tu się właśnie odjxbało?! - krzyknąłem patrząc się na chłopaka siedzącego na podłodze.

- To moja prawdziwa forma Yukki - powiedział Yoko patrząc się na mnie. - Przepraszam że ci wcześniej o tym nie powiedziałem.

- CZEMU MI NIE POWIEDZIAŁEŚ?!?! PRZECIEŻ W TEJ FORMIE JESTEŚ JESZCZE BARDZIEJ HO...