2

22 2 1
                                    

Usłyszałam głośne pukanie do drzwi, szybkim krokiem wstałam zaspana i podeszłam do drzwi.
Byłam pewna że to moja matka z ojcem ale nic niemówili że będą z samego rana. ale kogo tam zastałam zwaliło mnie z równych nóg.
Przed moimi oczami okazał sie chłopak o błękitnym jak morze spojrzeniu i olśniewającym uśmiechu.

-Cześc jestem Aleks, wybacz ze cie na chodze z samego rana ale będziemy sąsiadami

-Aaa, okej

-Jak masz na imię?

-Amber

-Miło mi Amber

Chłopak wyciągnął do mnie ręke, a ja stałam wpatrzona jak szpak

-Wszystko dobrze Amber ?

Uścisnełam rekę Aleksa i się głęboko uśmiechnełam

-Tak, wybacz gorszy dzień

-Wybacz za pytanie, ale jesteś sama w domu?

-Tak, rodzice dzisiaj wracają z wakacji

-Aaa rozumiem, tak właściwie to przyszłem po cukier, bo wiesz przeprowadzka i całkiem o tym zapomniałem

-Jasne już idę

Poszłam do kuchni, w tym stresie to zapomniałam gdzie jest cukier. Siegnełam do szafki i wyjełam kilogram cukru aby zanieść go chłopakowi.

-Proszę

-Dziękuję Amber, i przepraszam za najście z samego rana

-Luź

-Może spotkamy się jeszcze ?

-Jasne, jesteśmy sąsiadami napewno się spotkamy

-To do zobaczenia Amber

Chłopak uśmiechnął się i zniknął za drzwiami.
A ja byłam cała czerwona i zawstydzona, w dodatku widział mnie w piżamie z pieskami, już chyba gorzej być nie może.
Miał może z dwadzieścia lat.
Co teraz sobie o mnie pomyśli?
Boże jaką jestem idiotką! jagby to niemogła być mama?
Teraz będe widywać tego chłopaka prawie codziennie, bo będzie mieszkał za rogiem.
Póki co niemusze wychodzić, ale pózniej może być problem.

Dobra musze się ogarnąć, aby taka sytuacja nie powtórzyła się przed rodzicami.
Spojrzałam na zegarek 10:10 dopiero sobie uświadomiłam jak długo spałam a ten chłopak niebył tak wcześnie.

Zajrzałam do szafy z ubraniami i włożyłam na siebie, luzną bluzę i legginsy.

Następnie zrobiłam lekki makijaż i ułożyłam swoje włosy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Następnie zrobiłam lekki makijaż i ułożyłam swoje włosy.
Nagle telefon zaczął mi wibrować
(nieznany)
Niewidziałam czy mam odebrać, ale zdecydowałam się że odbiorę może coś ważnego.

-Halo?

-Amber Cover?

Tak, to ja

-Twoi rodzice mieli wypadek

-Jak to wypadek?!

-Jestem pod twoją klatką schodową
porozmawiamy na dole, udzielę ci wszystkich informacji

-Ale jak to pod moją klatką?!  Nic im nie jest?!

-Amber zejdź na dół to porozmawiamy

Rozłączył się nie wiedziałam czy mam to wziąść na poważnie.
Byłam cała roztrzesiona ten człowiek nawet się nie przedstawił.
W szybkim krokiem ubrałam buty, zostawiając telefon i otwarty dom.

Uprowadzona🖤Amber CoverOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz