Był spokojny wieczór , armia powstańcza nie planowała nic , dlatego też Vernon Roche poszedł przejść się po okolicy i poszukać obozów wroga. Wziął na wszelki wypadek miecz. Nie musiał długo czekać , aby odnaleźć jeden z obozów znajdujących się na obrzeżach Wyzimy. Z rozmowy strażników usłyszał , że Nilfgaard zaatakuje dziś w nocy Vernon szybko zaczął biec w kierunku kryjówki. Usłyszeli to zwiadowcy , oddali salwę z łuku jedna zbłąkana strzała ugodziła go w rękę ten nieprzestawał uciekać. Po drugiej został trafiony w brzuch , ledwo co ale udało mu się dobiec do bazy.
- Roche co ci się stało ?! - spytał Zoltan
- Musicie się przygotować , Nilfgaard nadchodzi.
- Ty też musisz.
- Wątpię żebym tego dożył.
- Szybko medyka !
Nie minęła minuta , a Shani pojawiła się przy konającym. Usunęła grot strzały z brzucha i odkaziła ranę. Odkaziła ranę z ręki , ponieważ Vernon wyjął grot gdy uciekał.
W tym czasie wszyscy zebrali się i przygotowali do obrony. Nie musieli długo czekać , wróg nadszedł Roche zaczął czuć się coraz lepiej , lecz po salwie z łuków Shani została trafiona w klatkę piersiową. Wykrwawiła się.
Była najlepiej znająca się na medycynie osobą. Na tył wroga zaatakował Geralt wracający z Wyzimy. Nie zdążył ostrzec przyjaciół jednak pomógł znacząco w obronie , na tyle by atakujący zaczęli odwrót. Po wszystkim pogrzebali ciało Shani i poległych w walce. Vernon Roche sam był w szoku , że przeżył , zginęła nagle jednak medyczka , która go uratowała. Geralt przyniósł pieniądze ze zlecenia , aby najmować najemników. Jeszcze tego samego dnia najął cztery oddziały dobrze uzbrojonych i wyszkolonych żołnierzy. Zaczęli myśleć o szturmie na Wyzimę i zamach na cesarza.
CZYTASZ
Wiedźmin. Na ratunek Temerii
FantasyKilka miesięcy po śmierci króla Foltesta na Temerię napada Nilfgaard. na pomoc rusza Biały Wilka wraz z przyjaciółmi. Czy uda im się uratować Temerię czy może ktoś im w tym pomoże , a może Temeria upadnie ? Wojna buduje legendy , bohaterów , ale i z...