Rozdział 5

449 40 20
                                    

-(T.I), poczekaj chwilę..... - w chwili wypowiedzenia tych słów, natychmiastowo odwróciłam się w stronę Erwina. Spojrzałam na niego kiwając głową, na znak, że może kontynuować swoją wypowiedź. - wyśpij się dobrze. Jutro czeka cię ciężki dzień. Postanowiłem, że zwolnie cię z jutrzejszych treningów. Nie chcemy przecież, aby Kapral Levi wykończył cię w takim stopniu, żebyś nie mogła samodzielnie się poruszać. Dobrej nocy więc życzę.

Uśmiechnął się do mnie promiennie, na co ja odpowiedziałam tym samym. Chciałam już wychodzić, jednakże czułam, że to nie wszystko, że muszę coś jeszcze zrobić.

Stałam chwilę w bezruchu, po czym gwałtownie odwróciłam się w stronę niebieskookiego. Zasalutowałam skupiając na nim mój wzrok. Chciałam zacząć mówić swoje, jednak Generał zrobił to wcześniej, niszcząc moją zapoczątkowaną już w głowie wypowiedź.

-(T.I), nie trzeba tak oficjalnie. Wystarczy, że się kulturalnie pożegnasz. - znów ten uśmiech. Czy on ma jakiś limit? Wydaje mi się, że nie, jednak to stawia go w lepszym świetle. Zawsze poważny człowiek, wiedzący co zrobić w każdej sytuacji, nie bojący się zabić, ani zostać zabitym, potrafi się tak cudownie uśmiechać. Dodaje mu to również uroku.

-Generale, przecież jest to moim obowiązkiem zasalutować przed osobą z wyższą rangą ode mnie. Nie mogę tak nagle przestać, ponieważ jesteśmy sami w pomieszczeniu. - spojrzałam uśmiechając się najmilej jak potrafię. - Również życzę dobrej nocy, mam nadzieje, że jutro obydwoje będziemy pełni sił, aby nasza strategia była tą najlepszą. Żegnam.

Przestałam salutować i wyszłam z pomieszczenia. Zza drzwi usłyszałam tylko cichy śmiech Smitha. Również cicho zachichotałam. Nie powiem, ten blondasek umie wywołać uśmiech na twarzy i to ten, który występuję w najszczęśliwszych chwilach swojego życia. Może kiedyś mnie tak uszczęśliwi, że będę to przeżywać do końca życia? Może tak się stanie, a może umrę i nic mnie już nie uszczęśliwi....

Podczas moich przemyśleń znów na kogoś wpadłam. Był to....

________________________

Przepraszam za zwłokę, ale zabrakło mi czasu na wszystko. Nie zabijcie.

A no i jeszcze pytanko. Nie chcielibyście może rozdziału z perspektywy Brwiastego?

Piękna i Brwiasty | Erwin x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz