apokalipsa kuzynek

290 9 1
                                    

( axel)
śmialismy sie do upadłego aż obok nas pojawili sie  samford i king po chwili  david uciekł  ciągnąc za sabą bramkarza co wyglądało strasznie śmieszne .
Wkońcu weszliśmy do rezydencji szarpów ja niedługo będę mieszkał w sąsiedniej wili .
wszystkojuż spakowaliśmy jutro tylko przewieziemy meble i wszystko będzie ok.
weszliśmy do pokoju juda
kiedy weszliśmy stałem jak słup soli z szeroko otwartą gebą i oczami jak 5 złotych.
coś sie stało? - dredowaty próbowałem sie nie śmiać ale nie za bardzo mu to wychodziło
tak tak- dopiero po chwili sie otrzasanałem - masz niestety pokój . czy że mną wszystko dobrze bo gadam jak idiota
dzięki ale to nic ciekawego Wkońcu ty też będziesz miał taki piękny pokoj i dom- uśmiechnął sie do mnie a ja nadal sie rozglądałem.
a tak wogule to co chcieli david i joe ? - jest ciekaw po co przyszli
nie wiem - dalej patrzyl w okno

( dawid)
poszedłem z joe do szarpa gdy byliśmy pod jego mieszkaniem zauważyliśmy że obok pana stratega stoi axel obaj śmiali sie do upadłego .gdy nas zauważyli spoważnieli ale na wszelki wypadek wziołem przyjaciela i uciekliśmi bo kto wie co z nimi nie tak
( jude)
stałem patrząc w okno płomyczek nadal sie rozglądał niech sie przyzwyczi bo niedługo sie przeprowadza.
było by mi ciężko gdyby wyprowadził sie za granicą na samą myśl o tym jest mi smutno .
nie chciałbym żeby wyprowadził sie za granicę- po co ja to mówię?!
wszystko dobrze?- potrzedł do mnie i położył mi rękę na ramieniu.
tak - odwrócłem wzrok co on teraz o mnie myśli? Pewnie że oszalałem.
co o mnie myślisz ? - HALO MÓZGU JESTEŚ TY TAM W TEJ GŁOWIE CZY NIE?!!? 
jeżyk patrzył na mnie jak na idiotę  a potem ... przyłożył mi rękę do czoła.
dobrze sie czujesz? - był wyrażnie zmartwiony.

płomienna miłość axel blaze ( cz 1 )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz