Prolog

7K 201 33
                                    

Witam, nazywam się Czkawka Haddock III, cóż... Moje imię jest... Dziwne, niecodzienne, ale nie ja o tym zdecydowałem. Podobno dziwne imiona mają odstraszać gnomy i trole. W ogóle wierzy w nie ktoś? Mniejsza z tym... Jestem rodzonym wikingiem... No prawie wikingiem, że się tak wyrażę. Nasza osada żyje trzysta lat na wyspie Berk. Nie ma to, jak znajdować się dziesięć dni drogi od Beznadziei i rzut beretem od Zamarzniesz Na Śmieć. Taki równoleżnik, gdzie wszystko równo leży... Cudnie. Ale to mnie się nie tyczy. Ogólnie powiem, że wszyscy mnie nienawidzą. Moja szekieletowatość jest dla nich skazą na dumie Wandali. Każdemu to przeszkadza. Od mojego dziesiątego roku życia się to zaczęło. Mój własny ojciec, wielki Stoik Ważki mnie uderzył... Ba próbował zabić, bo jak to o określił, jestem zwykłem śmieciem, beznadzieją... Wspominałem, że był nachlany wtedy jak żywy trup. Gdyby nie jego przyjaciel, jego prawa ręka, już dawno bym leżał i gnił w ziemi. Ten zwariowany człek jest mi drogim przyjacielem, wręcz traktuję go jak ojca. Jest nim Pyskacz Gbur, kowal Berk bez lewej ręki i prawej nogi. Mimo wyparzonego języka i pyskówek, jak wskazuje jego imię, traktuje mnie, jako jedyny na Berk, jak normalnego człowieka. Cóż, gdyby nie on już dawno był zdechł. Pyskacz nauczył mnie sztuki kowalstwa, od kiedy skończyłem siedem lat. Jestem jego czeladnikiem od pięciu. Tak, mam teraz dwanaście lat i dość życia... Dosłownie. Nie ma to, jak żyć w wiosce, która na każdym kroku chcę się ciebie pozbyć, gardzi i wyśmiewa się z ciebie. A, zapomniałem, wiecie, dlaczego tak mój ojciec mnie nienawidzi? O tuż, że to niby przeze mnie moja matka zginęła z rąk naszych szkodników, pokrytych łuskami i ziejącymi ogniem gadzin. Tak dobrze słyszycie ziejącym ogniem potworów. Smoki od wieków atakowały naszą wyspę. I tu jest nędzny paradoks ze mną... Jestem wikingiem, który nie mam szans ze smokiem. Co taki szkielet powleczony skórą zrobi, kiedy smoczysko go zaatakuje? Ginie... Na Berk panuję od wiek wieków jedna zasada. Jak nie zabijesz smoka, to jesteś nikim... To chyba idealnie do mnie pasuje. Nikt...

Ale nie długo się to zmieni...

<<<<<<<<<<<<<<>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<

Witam Was w nowym opowiadaniu! Tematyka z Jak Wytresować Smoka. Pewnie oklepane, ale co mi tam piszem, bo mi się chcę. Hihihi Jak tam prolog trochę przygnębiający, hym?

Kocham JWS, więc mam już zarys opowieści i spokojnie "Naruto - Nowe Życie" w każdą środę

Jeśli chodzi o "Wiara, Siła i Smok" ono będzie nie regularnie raz, może dwa razy w tygodniu, ale zawsze będzie jedno na tydzień! Plus jestem w trakcie pisania DŁUGIEGO one shot'a z KNB. Nie mam pojęcia, kiedy się pojawi, ale myślę, że już nie długo. Co do "Czarna Pantera i Tygrys". Zostanie usunięte i w jego miejsce wskoczy shot. Całkowicie się źle za nie zabrałam Gomen Minna. Ale to naprawdę mi nie wyszło. Sama to czuję wybaczcie, ale nie mam pomysłu jak go napisać w tej postaci, w jakiej jest... Tytuł pozostanie taki sam. 

Do zobaczenia w którejś tam historii

HQmyLove

Wiara, Siła i Smok// HTTYD/JWS 🔵Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz