1

22.2K 917 1K
                                    

Kto by pomyślał, że będę do tego zmuszony. Specjalnie dla szkoły się przeprowadzać? I to jeszcze do całkiem obcej mi osobie?

-Słowo Ci daje, że Hebi jest miły i bardzo pomocny - powiedziała moja przyjaciółka

Tak, mój nowy współlokator jest znajomym mojej przyjaciółki. To chyba dlatego tam jadę, mam do niej zaufanie więc wiem, że nie wyśle mnie do jakiegoś pedofila albo do osoby, z którą się nie dogadam. Wstyd mi jednak, że jako niby facet nie umiem sobie sam znaleźć miejsca, choć czego się spodziewać? Nie mam na to czasu, a mieszkania potrzebuje TERAZ. Rok szkolny zaczyna się za dwa dni, a ja potrzebuje mieszkać bliżej szkoły. Mieszkanie tego chłopaka znajduje się wręcz naprzeciwko mojej szkoły więc to idealna miejscówka

-Wierze - powiedziałem cicho

Dziewczyna pomogła mi spakować resztę rzeczy, które miały jechać do nowego mieszkania. Jakiś czas później osobnym samochodem pojechałem na miejsce. Minęła godzina albo dwie, a już stałem pod dosyć wysokim blokiem. Dostałem dokładne informacje na temat gdzie dokładnie znajduje się nowe mieszkanie

Wolno wszedłem po schodach, a kiedy byłem na odpowiednim piętrze zacząłem szukać mieszkania. W końcu na nie trafiłem lecz co mnie zdziwiło to otwarte drzwi. Ostrożnie złapałem za klamkę i już chciałem je szerzej otworzyć, gdy dostrzegłem w głębi mieszkania... WĘŻA

-Boże - powiedziałem cicho

Puściłem klamkę i zrobiłem krok do tyłu jednak od razu poczułem, że coś za mną jest. Szybko się odwróciłem, a wtedy dostałem jakiegoś zawału. Zaraz za mną stał nieco wyższy chłopak o zielonych włosach i zielonych oczach z poprzebijaną wargą i prawym uchem. Dopiero po chwili zobaczyłem jego dwa potężne tatuaże. Wziąłem głęboki wdech i poprawiłem okulary

-P-przepraszam - powiedziałem cicho

Chłopak przyjrzał mi się uważnie, a po chwili się uśmiechnął

-To Ty jesteś Kin - powiedział chłopak

-T-tak, to j-ja - powiedziałem

-Najmocniej przepraszam jeśli Cię wystraszyłem - powiedział - Jestem Hebi, właściciel tego mieszkania

-Oh.. Um.. Hej - powiedziałem uśmiechając się

-Z tego co wiem Twoje rzeczy przyjadą za jakiś czas więc może wejdziemy? - spytał

-Chętnie tylko - powiedziałem - Obawiam się że w Twoim mieszkaniu jest.. Um.. Wąż

-Wiem wiem - zaśmiał się - Nawet dwa

Chłopak otworzył drzwi i wszedł pierwszy do mieszkania

-Zabiorę go jeśli się boisz - powiedział

-Będę wdzięczny - powiedziałem

Już po chwili wąż był zamknięty, a wtedy spokojnie wszedłem do środka

Hebi oprowadził mnie po mieszkaniu, pokazał mi dokładnie gdzie co jest, wskazał mój pokój. W między czasie przyjechały moje rzeczy. Chłopak pomógł mi się rozpakować. Rzeczy nie miałem jakoś dużo, w sensie miałem mase książek, ale co się dziwić, zaraz szkoła więc trzeba się przygotować. Kiedy ustawialiśmy moje książki na półkach mniej więcej się wymieniliśmy jakimiś informacjami o nas

-Czyli jesteś artystą? - spytałem

-Dokładnie - odparł

-I z tego żyjesz? - spytałem

-Na to wychodzi - odparł

-A co tak mniej więcej robisz? - spytałem

-Jak ktoś potrzebuje obraz to maluje, jak potrzebuje kogoś kto gra to ja gram - powiedział - I takie tam

-Rozumiem - powiedziałem

-Ty natomiast się uczysz - powiedział - Po ilości książek stwierdzam, że najlepszy uczeń w szkole

Zaśmiałem się cicho

-Może nie najlepszy - powiedziałem

Chłopak usiadł na łóżku

-Jeśli nie jesteś najlepszy to ja jestem kobietą - powiedział

Usiadłem obok niego

-Błagam zostań chłopakiem - zaśmiałem się - Jako kobieta wyglądałbyś marnie

Jako odpowiedź dostałem z pięści w ramię

-Przepraszam - zaśmiałem się - Ale taka prawda

-O Ty mały.. - powiedział cicho i zrzucił mnie z łóżka

Wydawało mi się że będę mieć z nim słaby kontakt, bo jednak jest ode mnie o pięć lat starszy i w sumie po wyglądzie widać, że nie powinniśmy mieć wspólnych tematów, a jednak do samego wieczora bardzo miło nam się rozmawiało. Potrzebowaliśmy kilku godzin, żeby się zaprzyjaźnić i dowieść, że moja przyjaciółka do dobrej osoby mnie wysłała

Współlokator [YAOI]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz