11

10.3K 652 168
                                    

-Oke oke - powiedział - Tamtego dnia kiedy akurat postanowiłeś wyznać prawdę Stary próbował się do was dostać do domu, podobnież chciał coś od Ciebie, całkowicie przypadkiem to usłyszał i wykorzystał przeciwko Tobie, chciał zniszczyć Twój niby związek z Kinem i dodatkowo przejąć Twoje obowiązki w grupie. Dlatego nam to wygadał i kazał udawać, że to Twój współlokator nam powiedział! Błagam nie bądź na nas zły, musieliśmy to zrobić

Wziąłem głęboki wdech

-Czyli przysięgasz, że Kin jest niewinny? - spytałem

-Tak - odparł

Poprawiłem na szybko włosy

-Czy wy wiecie jak to źle się mogło skończyć, prawda? - spytałem

-Wiemy, ale.. zrozum nas - powiedział

-Dobra kurwa.. spływaj stąd i powiedz reszcie, że później wam dopierdolę, a Staremu powiedz, że już nie żyje - powiedziałem

Po tych słowach zacząłem wracać do domu. Musiałem jakoś odkręcić całą tą akcje. Dosyć szybko znalazłem się w domu. Od razu pobiegłem do pokoju Kina i bez niczego do niego wpadłem

-C-co jest? - spytał chłopak

Spojrzałem na niego, wyglądał jakby dopiero wstał

-Um.... - nie do końca wiedziałem co mam mu powiedzieć

-Słowo Ci daje, że ja nic nie powiedziałem - powiedział cicho

W pewnym momencie się odwróciłem tyłem, wyszedłem z jego pokoju i wyszedłem z domu.  Nie mogłem do niego pójść i tak po prostu go przeprosić, musiałem coś zrobić

Poleciałem do jakiegoś sklepu, zrobiłem małe zakupy po czym wróciłem do domu. Zrobiłem na szybko obiad i ogarnąłem salon i kiedy wszystko było gotowe wszedłem do pokoju chłopaka, podszedłem do niego, wziąłem go na ręce i zaniosłem do salonu gdzie posadziłem go przy stole

-Em.. Nie rozumiem - powiedział

Szybko poszedłem do kuchni, wziąłem kwiaty, które kupiłem po czym wróciłem do chłopaka i mu je dałem

-Wybacz za to co zrobiłem i powiedziałem, okazało się że miałeś racje i byłeś niewinny, a ja głupi Ci nie wierzyłem, ale teraz kiedy znam prawdę jakoś Ci to chciałem wynagrodzić więc zrobiłem Ci obiad i kupiłem kwiatuszki - powiedziałem - Niestety nie wiem jakie kwiatki lubisz więc mam nadzieje, że te będą ok

Chłopak przez chwilę się na mnie dziwnie patrzył, ale w końcu się uśmiechnął

-Wybaczam - powiedział - Rudzielcu

Uśmiechnąłem się po czym klęknąłem przed nim, a następnie go pocałowałem

-Kocham Cię Głupi Rudzielcu

-Ja Ciebie też Kujonie

Współlokator [YAOI]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz