Głowa boli,
Tępa strzała.
Blisko śmierci,
Wielka rana.
Pulsujące rany cięte,
Wszystko jest mi już obojętne.
Duża radość,
Światłość i iskra.
Koniec jest bliski,
Znad urwiska.
Upadek był ciężki,
Niczym skała,
Odbijałam się tak do rana.
Czarna chmura,
Deszcz nienawiści.
Ile w tych ludziach jest zawiści?